Wiosna to najlepsza pora na kiełki.
Kiełkować można zboża, nasiona strączkowych oraz nasiona warzyw. Podczas
kiełkowania gwałtownie wzrasta zawartość witamin i enzymów, cukier
zostaje przekształcony w cukry proste, białka w aminokwasy, a tłuszcz
rozkładany do wolnych kwasów tłuszczowych, co czyni kiełki pokarmem nie
tylko niezwykle bogatym w składniki odżywcze, ale przede wszystkim lekko
strawnym.
U mnie na pierwszy rzut poszły dwa rodzaje strączkowych: soczewica i fasolka mung.
Soczewica już pięknie kiełkuje (na zdjęciach), fasolka dopiero się budzi.
Do kiełkowania można kupić specjalne pojemniki, ale ja kiełkuję w najzwyklejszym słoiku przykrytym gazą i też jest ok.
Robię tak:
1. Dobrej jakości kiełki w ilości przykrywającej dobrze dno (najlepsze są
słoiki z jak najszerszym dnem) przepłukuję wodą i zalewam na 12 godzin
letnią wodą przegotowaną (aktualizacja 2020: teraz zostawiam je tylko na krótko w wodzie i też jest ok)
2. Przez okres kiełkowania dwa razy dziennie, rano i wieczorem, wlewam do słoika zwykłą wodę z
kranu, poruszam nim i wylewam przez gazę, którą przytrzymuje gumka
3. Aby woda była dobrze odsączona można postawić słoik do góry dnem np. na suszarce do naczyń
4. Słoiki stawiam w ciepłym i ciemnym miejscu - przy większej ilości
światła i chłodniejszym miejscu czas kiełkowania się wydłuża (aktualizacja 2020: nie wiem czy to faktycznie ma znaczenie, bo teraz stawiam gdzie mi pasuje, najczęściej w pobliżu okna i nie ma problemu)
Kiełki
nadają się do spożycia po ok. 3-5 dniach, w zależności od rodzaju:
najszybciej kiełkują nasiona słonecznika, rzodkiewki (2 dni), a najdłużej rzeżuchy
(8 dni).
Na Zachodzie przyjęło się spożywać kiełki na surowo, najczęściej jako dodatek do sałatek. W Chinach zwykle się je gotuje.
Kiełki
mają bardzo ochładzającą naturę, dlatego osoby delikatne, często
odczuwające zimno powinny spożywać kiełki po ugotowaniu ich na małym
ogniu lub lekkim usmażeniu, albo dłuższym gotowaniu na parze. Natomiast
osobom tzw. nadmiarowym (o silnej budowie i osobowości) służy spożywanie
ich na surowo lub po bardzo lekkim obgotowaniu.
Tutaj jest
kilka moich przepisów na zastosowanie kiełków, wszystkie na surowo (dopisek: doszły przepisy z kiełkami na ciepło).
Kiełkujmy więc i korzystajmy z dobrodziejstw kiełków:)
Jeszcze
zapomniałam dopisać, że gotowe kiełki można przechowywać w lodówce, w
zamkniętym słoiku lub pojemniku, przez kilka dni.
Jest więc czas, aby
nastawić następną partię i mieć je zawsze gotowe do spożycia.
2021 r - tutaj kiełki rzodkiewki, moje ostatnio ulubione
"Wieczna omyłka, jakiej ulegają ludzie, to utożsamianie szczęścia ze spełnieniem marzeń"
Lew Tołstoj
Lew Tołstoj
Komentarze
2012/03/05 14:26:43
śliczne! mnie właśnie wykiełkowała
lucerna :) kupuję nasionka do kiełkowanie eko, bo się boję, że te ze
zwykłego sklepu może czym zaprawione są (zapewne nie procentażem ;))
2012/03/05 16:26:53
fantastyczne i wiosennie u ciebie .. nigdy nie robilam sama kielkow .. chyba musze sprobowac
dzieki wielkie i znowu czegos sie naucze
dzieki wielkie i znowu czegos sie naucze
2012/03/05 18:52:40
ha! uwielbiam kiełki, ale sama żadnych nie wyhodowałam, może w tą wiosnę? :)
2012/03/05 19:12:35
Patysku, lucerny nie kiełkowałam jeszcze:)
Ja też kupuję w sklepie takim zdrowszym;) Podobnie przyprawy, wcale nie są droższe, nawet wręcz przeciwnie, co mnie dziwi;)
Ja też kupuję w sklepie takim zdrowszym;) Podobnie przyprawy, wcale nie są droższe, nawet wręcz przeciwnie, co mnie dziwi;)
2012/03/05 19:16:28
Agattekh, Basia, Chocoland, koniecznie wyhodujcie, choć raz:)
To prosta sprawa i fajna zabawa, a też satysfakcja z własnej produkcji:)
Lubię patrzeć jak rosną prawie w oczach:)
To prosta sprawa i fajna zabawa, a też satysfakcja z własnej produkcji:)
Lubię patrzeć jak rosną prawie w oczach:)
2012/03/25 11:28:59
Zawsze się zastanawiałam czy rzeżucha
to też kiełki :) Może mi poradzisz: wyhodowałam bardzo dużo rzeżuchy,
jest już gotowa do jedzenia, ale jednocześnie mam jej za dużo, żeby
zjeść tak wszystko od razu. A nie chcę, żeby mi zwiędła. Czy mogę ją
ściąć i bez uszczerbku dla jej właściwości przechowywać w lodówce?
2012/03/25 19:14:32
Sylwia, rzeżuchy nie przechowasz raczej, więc jedyne co pozostaje to zjeść;)
Może zrób jakiś pasztet albo zapiekankę z rzeżuchą, wtedy dużo jej potrzeba:)
Może zrób jakiś pasztet albo zapiekankę z rzeżuchą, wtedy dużo jej potrzeba:)
U mnie też kiełkują :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te pierwsze kiełkowe rzuty, zajadam się nimi, potem już mi trochę przechodzi, ale na początku dodaję do wszystkiego:)
Usuń