Pasta z jajek to jedno z tych dań, o którym, mimo, że proste i bardzo smaczne, jednak się zapomina.
Ale jak sobie człowiek przypomni (i zrobi), to cieszy się jak dziecko:)
Mam na blogu przepis na taką pastę z sardynkami (mam też na pastę z suszonymi pomidorami), ale dawno publikowany i teraz trochę inaczej ją robię, więc go odnowię.
Składniki na 2 porcje:
* 3 jajka
* puszka sardynek
* 2 łyżki gęstego jogurtu lub jogurtu i majonezu lub samego majonezu
* zielone: cebulka, pietruszka, koperek lub co się ma
* sól, pieprz, papryka, czosnek niedźwiedzi
Jajka gotuję na twardo, obieram, wrzucam do miski razem z sardynkami (odlewam zalewę, w której są), przyprawami i jogurtem lub majonezem.
Kiedyś miksowałam, teraz ugniatam tłuczkiem do ziemniaków (podobnie jak przy jajkach faszerowanych na ciepło, które to jajka też bardzo Wam polecam) i bardziej mi smakuje taka wersja.
Pasta najlepsza jest świeżo po zrobieniu, jeszcze lekko ciepła.
"Wybudowaliśmy dla siebie klatkę, cywilizację, gdyż byliśmy zdolni do
myślenia, a teraz nie musimy myśleć, ponieważ jesteśmy zamknięci w
klatce"
William Wharton
William Wharton
Metoda z ugniataniem tłuczkiem bardzo mi się podoba. Miksuję, bo wydaje mi się, że tak jest szybciej niż widelcem, ale nie lubię takich bardzo gładkich past. Zapamiętam ten tłuczek na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńTłuczek bardzo się sprawdza, przedtem, zanim odkryłam takie jego zastosowanie, miksowałam, ale ugnieciona pasta jest zdecydowanie lepsza:)
UsuńSuper przepis :) Nie jadłam takiej pasty wczesniejj, więc na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie:)
UsuńTeż jestem za tłuczkiem czy pokrewnymi metodami. Zmiksowanie byłoby zbrodnią :) Izotropowość to nie jest chyba to, o co w takich pastach chodzi. Sama pasta wyśmienita i, co dla takich leni jak ja bardzo istotne, nie wymaga jakiegoś większego wysiłku przy przygotowaniu.
OdpowiedzUsuńAż tak, że zbrodnia jak się zmiksuje?;)
UsuńI że nie chodzi tu o izotropowość? Nawet nie znałam tego słowa:)
Tak, pasta dobra dla tych, co nie lubią się męczyć w kuchni, tylko szybko zrobić i zjeść:)
SUPER przepis jutro na śniadanie będzie pasta z sardynek.,
OdpowiedzUsuńTym komentarzem przypomniałaś/eś mi, że dawno pasty jajecznej nie robiłam, to też sobie zrobię na śniadanie:)
UsuńJajka już ugotowane resztę skończę rano taki prosty przepis Proste życie
OdpowiedzUsuńTak też można, ale ja najlepiej lubię pastę z dopiero co ugotowanych jajek, taką jeszcze lekko ciepłą, więc zawsze przygotowuję od a do z i od razu zajadam (się):)
Usuń