Przepisów na kotlety mielone mam na blogu kilka. W tym wpisie są wszystkie podlinkowane.
Dzisiaj mielone z serem: jedna opcja z cheddarem, druga z fetą.
Oczywiście do mielonych od dawna nie używam żadnych zapychaczy typu bułka, ani ich w niczym nie obtaczam.
Jedną wersję robiłam z małego opakowania mięsa mielonego, drugą z podwójnego.
Wersja z cheddarem
Składniki na 4 szt:
* 400 g mięso mielone z łopatki albo szynki - kupuję paczkowane z Doliny Dobra
* 1 jajko
* ok. 50 g startego sera Cheddar
* drobno pokrojona cebula
* 2 posiekane drobno ząbki czosnku
* łyżeczka musztardy Dijon
* sól, pieprz, ew. ulubione przyprawy
* tłuszcz do smażenia, ja kiedyś na smalcu, a teraz smażę na łoju wołowym
Składniki wymieszałam, przez chwilę wyrobiłam, po czym utoczyłam zgrabne (?) kule, spłaszczyłam, położyłam na rozgrzany tłuszcz i usmażyłam z obydwu stron.
Wersja z fetą
Składniki na 8 szt:
* 2x400 g mięso mielone z łopatki i z szynki z Doliny Dobra
* 1 jajko - można dać 2
* ok. 60 g fety - bo tyle miałam do zużycia
* drobno pokrojona cebula
* 2 wyciśnięte ząbki czosnku
* drobno pokrojone suszone pomidory^
* sól, pieprz, oregano
* zielona pietruszka, kolendra
* łój wołowy
^ pomidory najpierw namoczyłam w oliwie, bo były takie ususzone, że trudno było je kroić
Robiłam tak samo jak poprzednie, bo inaczej się raczej nie da (chociaż?).
Bardzo smaczne mielone, choć to nic dziwnego, bo żadne u mnie nie były niesmaczne, nie ma takiej opcji😁.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli spodobał Ci się ten wpis/przepis, masz jakieś sugestie albo skorzystałeś z niego - podziel się tym w komentarzu.
Jeśli komentujesz jako anonimowy, zostaw proszę swoje imię.
Pozdrawiam i dziękuję!