Ten przepis czekał na realizację bez mała 3 lata. Ale się doczekał:)
Znalazłam go na Palecie Smaku i od razu wzbudził moje zainteresowanie, mimo, że to było w
czasie, gdy nawet pojęcia nie miałam, że jest coś takiego jak mąka z ciecierzycy.
Znalazłam go na Palecie Smaku i od razu wzbudził moje zainteresowanie, mimo, że to było w
czasie, gdy nawet pojęcia nie miałam, że jest coś takiego jak mąka z ciecierzycy.
Teraz już wiem i ostatnio zwłaszcza używam często. Te szaszłyki robiłam już jakiś czas temu, dopiero potem pappadums i naleśniki z ciecierzycy.
Robiłam je dwa razy, tzn. raz to były szaszłyki, a za drugim razem po prostu same warzywa. Poczyniłam niewielkie zmiany w stosunku do oryginalnego przepisu.
Składniki na 6 szaszłyków:
* 1/2 brokuła
* mały kalafior
* 3 rodzaje papryki: biała, żółta i czerwona
* czerwona cebula
* kilka pieczarek
Ciasto:
* szklanka jogurtu
* 3 łyżki mąki z ciecierzycy
* łyżeczka pasty curry łagodnej
* łyżeczka curry
* łyżeczka kurkumy
* łyżeczka czerwonej słodkiej papryki
* 3 wyciśnięte ząbki czosnku (lub, jak w przepisie, pasta czosnkowa)
* sól
* sok z limonki
Piekarnik ustawiłam na temp. 200* C.
Brokuła
i kalafiora podzieliłam na różyczki i gotowałam na parze kilka minut. Pieczarki i papryki pokroiłam na mniejsze kawałki, cebulę na ćwiartki.
W dużej misce wymieszałam jogurt z mąką, przyprawami i sokiem z cytryny. I zamiast najpierw w misce umieścić warzywa i pokryć je ciastem, ja je ponadziewałam od razu na patyczki.
W dużej misce wymieszałam jogurt z mąką, przyprawami i sokiem z cytryny. I zamiast najpierw w misce umieścić warzywa i pokryć je ciastem, ja je ponadziewałam od razu na patyczki.
Nietrudno się domyślić, że tak przygotowane szaszłyki nie zmieściły się w misce;). Cóż było robić, poukładałam je na blasze wyłożonej papierem i w takiej pozycji pędzelkiem nanosiłam ciasto najpierw z jednej, a potem, po odwróceniu, z drugiej strony.
Włożyłam blachę do piekarnika i po kilkunastu minutach miałam zamiar je odwrócić na drugą stronę, ale że nie posmarowałam papieru oliwą, tak jak było zalecone, w związku z czym nie byłam w stanie tego zrobić, szaszłyki piekły się więc tylko z jednej strony. W połowie pieczenia, czyli po ok. 15 minutach włączyłam opcję grill.
Robiąc to danie drugi raz już nie bawiłam się w patyki i szaszłyki, tylko kawałki warzyw obtoczone dobrze w cieście układałam na rozgrzanej i pokropionej oliwą patelni i tak je grillowałam.
Bardzo fajne danie, polecam:)
"To co kochamy, mówi nam, jakimi jesteśmy."
Thomas Merton
Thomas Merton
tak właśnie myślałam, żeby dzisiaj zrobić szaszłyki, Twoje wyglądają smakowicie:)
OdpowiedzUsuńI są mało typowe:)
UsuńPomysł jest niezwykle oryginalny. Patrząc na pierwsze zdjęcie, pomyślałam, że to szaszłyki z kurkami :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, podobieństwo do kurek jest! Przypomniałaś mi jak kiedyś ktoś zobaczył u mnie, na podobnej zasadzie, ziemniaki zamiast jabłka w omlecie;)
UsuńNo no..:) mam zatem kolejne danie w planach. Tylko jogurt czymś zastąpię.
OdpowiedzUsuńGęstym mleczkiem kokosowym?
UsuńZ opisu bardzo mi pasuje do Pakora, czyli warzywa opiekane w cieście z mąki ciecierzycowej..
OdpowiedzUsuńZapisuje na jutro !
Tylko pakora chyba w głębokim tłuszczu?
UsuńMysle,ze tradycyjnie tak..ale pewnie to jak z plackami super z patelni, ale wychodza z piekarnika tez ..
UsuńZrobilam i bedzie powtorka! Bardzo smaczne , a najbardziej mi smakuje cebula!
Wow. Zglodnialam. Super pomysl na obiad. To jest moja inspiracja na niedzielę:)pozdrawiam I nie mogę się doczekać realizacji :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że inspiracja poszła do realizacji i smakowało:)
UsuńMniamniusio wygląda i na pewno tak smakuje:) jak wrócę do domu to zabieram się przygotowanie tego dania.Mąkę z ciecierzycy uwielbiam to druga ulubiona po gryczanej.Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńJuż chyba całą listę masz dań, które zrobisz po powrocie;)
UsuńJak się tak w całości i na 100% zrehabilitujesz, to będziesz szaleć w kuchni na pewno:)