Do tej pory z soją niewiele miałam do czynienia; od czasu do czasu piłam mleko sojowe.
Soja i kukurydza kojarzą mi się z żywnością modyfikowaną prawie w 100% i świadomość tego jakoś mnie nie zbliżała do nich. Jednak po zakupie soi niemodyfikowanej też nie mogłam zabrać się za jej przygotowanie - swoje musiała odleżeć;)
Ale jak już się zabrałam i zasmakowałam, to wygląda na to, że powtórzy się scenariusz przerabiany przeze mnie z soczewicą: będę teraz jeść bez opamiętania!
Na początek sojowych przepisów sałatka z wiosennymi warzywami i soją nie tylko ugotowaną, ale i podprażoną na patelni. Można jeszcze pójść dalej i zrobić soję z piekarnika podobnie jak chrupki z ciecierzycy i taką użyć do sałatki.
Soja i kukurydza kojarzą mi się z żywnością modyfikowaną prawie w 100% i świadomość tego jakoś mnie nie zbliżała do nich. Jednak po zakupie soi niemodyfikowanej też nie mogłam zabrać się za jej przygotowanie - swoje musiała odleżeć;)
Ale jak już się zabrałam i zasmakowałam, to wygląda na to, że powtórzy się scenariusz przerabiany przeze mnie z soczewicą: będę teraz jeść bez opamiętania!
Na początek sojowych przepisów sałatka z wiosennymi warzywami i soją nie tylko ugotowaną, ale i podprażoną na patelni. Można jeszcze pójść dalej i zrobić soję z piekarnika podobnie jak chrupki z ciecierzycy i taką użyć do sałatki.
Składniki na 2 porcje:
- 100 g soi
- 1/2 kalarepki
- 1/2 czerwonej papryki
- kilka rzodkiewek
- kilka pieczarek
- zielona cebulka
- pomidor
- przyprawy: sól, suszone pomidory, kolendra, majeranek, sok z cytryny
- oliwa
- ząbek czosnku
Soję
moczyłam całą noc, rano odlałam wodę, przełożyłam do garnka ze świeżą i
postawiłam na gazie (sn). Po zagotowaniu wrzuciłam szczyptę suszonych
pomidorów (k), 1/3 łyżeczki majeranku (g), za chwilę dodałam pokrojoną
pieczarkę (sł), kolendrę (o) i 1/3 łyżeczki soli (sn).
Gotowałam do prawie miękkości, czyli niecałą godzinę. Po tym czasie odcedziłam z wody, dodałam trochę soku z cytryny (k) i przerzuciłam na rozgrzaną patelnię. Podprażałam przez ok. 15 min, często mieszając.
Gotowałam do prawie miękkości, czyli niecałą godzinę. Po tym czasie odcedziłam z wody, dodałam trochę soku z cytryny (k) i przerzuciłam na rozgrzaną patelnię. Podprażałam przez ok. 15 min, często mieszając.
A
potem pokroiłam pozostałe składniki i wrzuciłam do miski mieszając z
soją i niewielką ilością oliwy doprawionej czosnkiem i solą.
Lekka, chrupiąca, świetna sałatka - u mnie stanowiła obiad.
"Miłość prawdziwa zaczyna się wtedy, gdy niczego w zamian nie oczekujesz."
Antoine de Saint-Exupery
Antoine de Saint-Exupery
Komentarze
2012/06/09 11:37:41
Wow -:) jestem pod wrazeniem twoich
odkryc ... uwielbiam soje , ktora daje wiele mozliwosci w kuchni ..
"mleko" sojowe domowe nie ma nic wspolnego z tym co sie kupuje w sklepie
! to poprostu wspanialy produkt .. czekam z niecierpliwoscia na twoje
pomysly..zapowiada sie super
salatke notuje do zrobienia !
salatke notuje do zrobienia !
Gość: , stargate103.tvn.pl
2012/06/11 16:10:55
www.tvn.pl/showbiz/kultowy-show-kulinarny-na-antenie-tvn-zglos-sie,47571,934.html
Serdecznie zapraszamy na casting !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli spodobał Ci się ten wpis/przepis, masz jakieś sugestie albo skorzystałeś z niego - podziel się tym w komentarzu.
Jeśli komentujesz jako anonimowy, zostaw proszę swoje imię.
Pozdrawiam i dziękuję!