Przepisów na bułki keto mam już kilka, do tej pory najczęściej robiłam te, na serku śmietankowym. Głównie w wersji z babką jajowatą, ale zrobiłam też z siemieniem, bez babki.
Jakiś czas temu pokazało się dużo przepisów na bułki na bazie serka twarogowego i siemienia, więc zamieniłam serek śmietankowy na twaróg, babkę na siemię i odtąd piekłam tylko takie.
Ale dawno już nie piekłam, od wiosny, gdy pojawiły się w obfitości warzywa i owoce, jakoś straciłam ochotę na pieczywo. Tym bardziej, że jem zwykle 2 posiłki, więc nie bardzo miałam gdzie upchnąć te bułeczki.
Przyszedł jednak moment, że mi się za nimi zatęskniło i upiekłam, ale najpierw chleb z tego przepisu (pierwszy raz), a teraz bułki.
Bułek robię 6, są niewielkie, ale dla mnie taka jedna na posiłek (oczywiście jako dodatek) jest wystarczająca. Można jednak ulepić mniej, będą większe.
Proporcje dodatków (słonecznika, sezamu i chia) ustaliłam sobie sama metodą prób, można je zmienić wg własnych smaków. Można też dodać inne np. pestki dyni, albo w ogóle pominąć (czego nie polecam).
Dopisek: na końcu wpisu jest wersja z pestkami dyni, bez chia.
Składniki na 4-6 bułek lub foremkę 10x20:
* 250 tłustego twarogu
* 3 średnie jajka
* 50 g zmielonego siemienia lnianego, najlepiej odtłuszczonego
* 40 g ziaren słonecznika
* 40 g ziaren sezamu
* 20 g nasion chia
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia - używam bezglutenowego
* 1/2 łyżeczki soli - używam kłodawskiej
* przyprawy^: zmielony kminek, czosnek granulowany, lubczyk, czosnek niedźwiedzi
* do posypania: kminek, czarnuszka, sezam
^ przypraw można nie dawać, ale ja lubię i sypię sporo
Robi się banalnie prosto, bo wystarczy zmiksować ser z jajkami, połączyć z pozostałymi składnikami, chwilkę odczekać, żeby masa się związała i przełożyć do foremki (albo, w przypadku bułek, ulepić kulki i położyć na papierze do pieczenia), a na koniec posypać ziarnami.
Upiec w nagrzanym do 180* C piekarniku ok. 40-45 minut (bułki trochę krócej, do zrumienienia wierzchu).
Zarówno chleb jak i bułki zamrażam (chleb kroję na kromki i zamrażam po 2 na jedną porcję), i jem je najczęściej po stostowaniu w małym piekarniku, są wtedy suche i chrupiące. Można je wrzucić oczywiście do tostera, u mnie tę rolę pełni właśnie piekarnik.
Zawsze piszę, że ta wersja bułek/chleba jest najlepsza i zawsze to jest prawda. W danym momencie😁, dopóki nie odkryję kolejnej.
Teraz to jest ta 💘 i bardzo polecam ją wypróbować.
Dorzucam wersję z pestkami dyni, ale bez chia, dodałam też przyprawę pomidorową.
Jak widać, pięknie popękały, nie wiem dlaczego, ale takie mi się bardzo podobają😉
Kromeczki są podpieczone w piekarniku.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli spodobał Ci się ten wpis/przepis, masz jakieś sugestie albo skorzystałeś z niego - podziel się tym w komentarzu.
Jeśli komentujesz jako anonimowy, zostaw proszę swoje imię.
Pozdrawiam i dziękuję!