Jadłam go pierwszy (i ostatni też) raz ponad rok temu u koleżanki. Od tego czasu go robię;)
Najpierw nie miałam ciecierzycy, a potem dłuższy czas poszukiwałam (bezskutecznie) pasty tahini. Dopiero niedawno trafiłam na blogu Kuchenne Love Story przepis na hummus wraz z instrukcją jak zrobić pastę tahini. No to zrobiłam, bo sezam miałam w domu (czekał na zrobienie z kolei domowej chałwy). Na chałwę wystarczy, a teraz hummus:)
Zrobiłam i zjadłam sama prawie w całości.
Składniki:
* 150 g suchych ziaren ciecierzycy
* 1 łyżka oleju sezamowego lub oliwy extra vergine - u mnie oliwa
* sok wyciśnięty z ćwiartki cytryny
* 1/2 ząbka czosnku - dałam 2 małe!
* ok. 80- 100 ml chłodnej wody - dałam więcej
* sól do smaku
Pasta tahini:
*3 łyżki ziaren sezamu
* 1 łyżka oliwy extra vergine
Podeszłam ambitnie do tematu i nie wykorzystałam ciecierzycy z puszki (a miałam!), tylko suchą zalałam wieczorem wodą i pozostawiłam do całonocnego namoczenia. Odmierzyłam jej tyle, ile należało wg przepisu ale i wodę też wg przepisu, czyli dodałam 100 ml wody dziwiąc się trochę, że tak mało. Dopiero jak przeszłam do końcowego już etapu przygotowywania hummusu, to okazało się, że taka ilość wody potrzebna jest właśnie do połączenia składników i uzyskania odpowiedniej ich konsystencji, a nie do namaczania grochu! Haha
Rano
odcedziłam wodę z grochu i zalałam tym razem już sporo większą ilością
świeżej. Miałam gotować ok. 2 godzin aż do miękkości, ale ja gotowałam 3
i nie była tak miękka, żeby się rozlatywała, a tak sobie wyobrażałam
stan miękkości ciecierzycy. Zdecydowałam jednak zakończyć gotowanie i
odcedzić wodę. Pozostawiłam do przestygnięcie, co chwilę podjadając
groszek solo:) I przypomniało mi się, że gdzieś mam przepis na
ciecierzycę ugotowaną i podprażoną i chyba jeszcze z dodatkiem jakiś
ostrych przypraw. Koniecznie muszę go odszukać, bo podjadana ciecierzyca
wybitnie mi smakowała:)
Następną
czynnością było podprażenie sezamu na suchej patelni, a potem - po
ostudzeniu - zmiksowanie, wymieszanie z łyżką oliwy i ponowne
zmiksowanie. Tak powstała pasta tahini.
I
teraz pozostało mi tylko zmiksować groch z pastą, łyżką oliwy, wodą i
dosmaczyć solą. Mój blender zaczyna chyba przejawiać oznaki
przepracowania, bo nie udało mi się zmiksować na całkiem gładką masę,
ale specjalnego wpływu na smak to nie miało, na szczęście:)
Podobno hummus najlepszy jest z chlebkiem pita, ale z braku takowego zjadłam z razowcem i też było dobrze.
Polecam choć raz się skusić, jeśli ktoś nie robił do tej pory:)
„Nasze życie zawsze pokazuje rezultat naszych dominujących myśli.”
Sren Kierkegaard
Sren Kierkegaard
Komentarze
2012/01/13 14:02:36
Wygląda fajnie, przepis prosty,
ale... jadlam w Londynie kiedys, i jakos zupelnie nie pamietam czy mi
smakowalo;) chyba bez szalu jesli nic mi sie nie kojarzy;)
2012/01/13 14:32:37
Ja bardzo lubię wszelkie pasty do chleba, a sezam też przypadkiem mam w domu:)
2012/01/13 14:50:22
Ja również pierwszy i ostatni raz jadłam go rok temu :) I również go kiedyś zrobię, bo to fantastyczna sprawa :)
2012/01/13 15:20:46
M.dawid - chyba tak, bo jak smakuje bardzo, to się pamięta:)
Panna_malwinna - nie ma już czym, ale składniki jeszcze mam, więc pewnie niebawem...
Ren-ya - to tylko dokupić ciecierzycę i do dzieła!
Sylwiam7 - ja cały ten rok myślałam, żeby go zrobić:)
Pozdrawiam:)
Panna_malwinna - nie ma już czym, ale składniki jeszcze mam, więc pewnie niebawem...
Ren-ya - to tylko dokupić ciecierzycę i do dzieła!
Sylwiam7 - ja cały ten rok myślałam, żeby go zrobić:)
Pozdrawiam:)
2012/01/31 18:22:09
Basiu, założyłaś sobie konto?:)
Chciałoby się znów hummus zrobić, a tu tyle nowych pomysłów i przepisów do realizacji czeka, że nie nadążam z jedzeniem;)
Chciałoby się znów hummus zrobić, a tu tyle nowych pomysłów i przepisów do realizacji czeka, że nie nadążam z jedzeniem;)
2012/02/12 22:29:04
tak zalozylam konto i juz prawie jestem na biezaco z komentarzami -:)
bardzo przyjemnie spedzilam dzisiaj czas na twoim blogu , hehe duzooo czasu
pozdrawiam
bardzo przyjemnie spedzilam dzisiaj czas na twoim blogu , hehe duzooo czasu
pozdrawiam
2012/02/13 07:40:51
A ja wczorajszą niedzielę na
przeglądaniu i odpowiadaniu na Twoje komentarze, haha. I też przyjemnie
było, dawno tak intensywnie nie przebywałam na blogu:)
2012/08/17 11:23:35
choć bez tahini obłędny!!! pożarłam już dwie bułki właśnie z nim ;)
2012/08/17 16:08:33
Wiewióra, bardzo się cieszę, że tak Ci zasmakował:) A ja dawno nie robiłam i przypomniałaś mi o tym smakołyku:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli spodobał Ci się ten wpis/przepis, masz jakieś sugestie albo skorzystałeś z niego - podziel się tym w komentarzu.
Jeśli komentujesz jako anonimowy, zostaw proszę swoje imię.
Pozdrawiam i dziękuję!