Z
okazji dzisiejszych moich urodzin - dopiero trzydziestych (plus oczko;)
- postanowiłam dogodzić sobie i rodzinie i zrobiłam prostą, ale
bezwstydnie rozpustną roladę bezową z musem czekoladowym i bitą
śmietaną, a co!
Przepis z bloga Kuba - Pichci.
Składniki:
* 200 g gorzkiej czekolady
* 110 g orzechów laskowych
* 4 duże białka
* 225 g drobnego cukru - dałam 150 g fruktozy (aktualizacja: teraz używam erytrytolu)
* 570 ml śmietanki kremówki - dałam 500 ml
* 1 łyżka cukru waniliowego - u mnie łyżka brązowego (aktualizacja: teraz używam erytrytolu)
Podane
były wymiary blachy: 25x35cm i 2 cm głębokości. Ja użyłam standardowej
(z wyposażenia kuchenki), a placek zrobiłam w kwadracie 30x30.
Zrobiłam
tak: najpierw wyprażyłam orzechy na patelni (w przepisie było, że w
piekarniku). Piekarnik nastawiłam na 190*C i przystąpiłam do ubijania
białek z fruktozą. Ubiłam je do stanu określanego jako „soft peaks”
(wyjęta trzepaczka pozostawia po sobie wzniesienia z czubkami, które mają lekko zawijać się w dół) - nie miałam pojęcia, że nawet jest określenie na taki stan;)
Przestudzone
orzechy zmieliłam i wmieszałam delikatnie w ubite białko, po czym
rozsmarowałam na papierze, którym wyłożyłam wcześniej blachę. Włożyłam
do piekarnika na 15 min, potem dodałam jeszcze 2 minuty i wyjęłam.
Zostawiłam do przestudzenia, a potem nałożyłam nowy papier na ciasto,
odwróciłam do góry nogami i powoli zdjęłam ten, na którym beza się
piekła. Poszło gładko:)
Rozpuściłam
na parze czekoladę i ubiłam śmietanę z łyżką cukru trzcinowego. Po
przestudzeniu czekolady wymieszałam ją z połową śmietany pozostawiając
trochę na polanie wierzchu. Rozsmarowałam masę czekoladowo-śmietanową na
bezie, a na to położyłam warstwę z pozostałej śmietanki. Zwinęłam
roladę pomagając sobie papierem; trochę popękała, ale podobno to
naturalne, więc niespecjalnie się tym przejęłam. Wierzch udekorowałam
(?) esami-floresami z pozostałej czekolady i wstawiłam całość do
lodówki.
Długo oczywiście nie chłodziła się w tej lodówce;)
Rolada pyszna, zapraszam do częstowania się:)
Rolada pyszna, zapraszam do częstowania się:)
Zdjęcia tylko całej rolady i to w roboczych warunkach, bo spieszyłam się, żeby zdążyć z wpisem i te w porcjach na talerzykach nie wyszły specjalnie.
"Człowiek, który umie żyć w harmonii z samym sobą, jest szczęśliwy"
Oscar Wilde
Komentarze
2012/01/22 21:28:15
Piękna! Już od dłuższego czasu
przymierzam się do zrobienia czegoś z bezą i ten przepis, a szczególnie
widok gotowego efektu zaparł mi dech. Cudne!!!!
2012/01/23 07:39:28
Marta, rolada była bardzo udana i niewiele pracy wymaga; polecam:)
2012/02/27 14:02:18
Marinia, i może to jest właśnie dobre podejście do życia - nie opierać się tylko korzystać:)
Gość: Ali, 178.217.196.2*
2012/03/13 09:57:58
A ja mam takie pytanie - czy można ją zrobić dzień wcześniej? Nie straci wtedy na chrupkości i smaku?
2012/03/13 10:29:01
Niestety straci. Został mi kawałek na
drugi dzień i nie była już taka chrupka, choć oczywiście nie powiem, że
niesmaczna. Ale najlepsza jest świeża:)
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
Gość: Ali, 178.217.196.2*
2012/03/14 09:20:39
Dzięki za odpowiedź. W takim razie czeka mnie chyba pobudka kolo 6 w sobotę, żebym z tymi pysznościami zdążyła. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli spodobał Ci się ten wpis/przepis, masz jakieś sugestie albo skorzystałeś z niego - podziel się tym w komentarzu.
Jeśli komentujesz jako anonimowy, zostaw proszę swoje imię.
Pozdrawiam i dziękuję!