Na ciasteczka sezamowe już od dawna miałam ochotę, ale do ich zrobienia zdopingowały mnie dopiero wytłoczyny pozostałe po produkcji mleka migdałowego.
Składniki komponowałam na oko, jeśli nie macie akurat wytłoczyn (nadadzą się do wykorzystania jakiekolwiek) można zmielić trochę migdałów i dodać odrobinę wody, zamiast amarantusa dać mąkę lub otręby lub jeszcze co innego, ważne, żeby było sporo sezamu:)
Składniki na ok. 12 szt:
* wytłoczyny z 1/2 szklanki migdałów
* 5-6 łyżek kopiastych sezamu
* ok. 5 łyżek amarantusa ekspandowanego
* łyżka mąki z amarantusa (bo masa była za mało lepiąca)
* jajko
* ok. 2 łyżki miodu - wychodzą mało słodkie, dla mnie w sam raz, ale jak wolicie słodkie sezamki, to dodajcie więcej
Wszystkie składniki zagniotłam w masę nadającą się do ulepienia kulek. Kuleczki rozpłaszczałam i kładłam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Piekłam w piekarniku nagrzanym do 180* C ok. 20 min.
Od razu można je ściągać z blachy, nie łamią się, są zwarte i mocno czuć w nich sezam.
I o to chodziło:)
"Szczęśliwa może być tylko ta kobieta, która siedząc przed lustrem potrafi się śmiać z tego, co widzi"
Sokrates
Cudowny przepis:-) idealny!! Zrobiłaś mi ogromną ochotę na zdrowe ciasteczka :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, a ja na pewno takie "sezamki" zrobię jeszcze nie raz, w innych mąkowych opcjach:)
UsuńPychota! Na takie zdrowe ciacha każdy się skusi.
OdpowiedzUsuńU mnie tłumów chętnych nie było, to i lepiej, bo więcej było dla mnie;)
UsuńBardzo smakowicie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńDla wielbicieli sezamu na pewno:)
UsuńNo no...
OdpowiedzUsuńO widzisz, przypomniałaś mi, że dawno słonecznikowych nie robiłam, przy których się "poznałyśmy":)
UsuńWygladaja cudnie! Ja tez bardzo lubie wykorzystywac resztki do ostatniego okruszka. ;)
OdpowiedzUsuńMilo, ze bierzesz udzial w akcji.
Kasia
lejdi-of-the-house.bloog.pl
Szkoda wyrzucać, bo wartość swoją mają takie produkty uboczne:)
Usuń