Pieczonych
ziemniaków nie jadłam bardzo długo, a kiedyś to było jedno z często
pojawiających się u mnie dań obiadowych lub kolacyjnych. Podawałam je z
dipem jogurtowym z majonezem, zielonym ogórkiem oraz dużą ilością
czosnku i koperku. Gorące ziemniaki plus zimny dip to było pyszne!
Teraz wracam powoli do dań z ziemniakami, robiłam ostatnio pyszne placki ziemniaczane z
dodatkiem marchewki i sosem z gorgonzoli, a dzisiaj właśnie pieczone
ziemniaki z pastą z makreli. Przepis na takie danie wypatrzyłam na blogu
Oliwka
i od razu wiedziałam, że niebawem z niego skorzystam. Z tym, że przepis
na pastę trochę wzbogaciłam w stosunku do pierwowzoru: dodałam jajko na
twardo, majonez, cebulę i czosnek.
Wyszło pysznie!
Składniki na 2 porcje:
* 4 ziemniaki
* makrela wędzona
* ugotowane na twardo jajko
* mała cebulka lub 1/2 większej
* 2 ząbki czosnku
* 2 - 3 łyżki majonezu kieleckiego
* 1 łyżka oliwy
* przyprawy: po sporej szczypcie kurkumy, bazylii, oregano, pieprzu, papryki ostrej
* koperek
Ziemniaki umyłam, wysuszyłam, nakłułam widelcem w kilku miejscach i włożyłam na godzinę do piekarnika nagrzanego do 1800C.
W
tym czasie zrobiłam pastę z makreli, czyli najpierw makrelę obrałam z
ości i skóry i rozgniotłam widelcem na jednolitą masę. Dodałam po kolei
przyprawy, wyciśnięte ząbki czosnku i drobno pokrojoną cebulkę, a na
końcu ugotowane i starte na tarce jajko. Umieściłam pastę w miseczce,
posypałam jeszcze ostrą papryką i koperkiem.
Upieczone ziemniaki wyjęłam z piekarnika, rozerwałam na połowy i na każdą nałożyłam sporą kupkę rybnej masy.
Zjadłam swoją porcję z rozkoszą, a dla męża gotowe danie ponownie wsadziłam do letniego już piekarnika, żeby nie wystygło (nie zdążył dojechać na czas). Okazało się, że dodatkowo zapieczona na ziemniakach pasta była jeszcze pyszniejsza! Następnym więc razem - a na pewno taki będzie - po nałożeniu masy na upieczone ziemniaki wsadzę całość jeszcze na chwilkę do piekarnika:)
"Nie będę jak ci, którzy spędzają dzień narzekając na ból głowy i noc pijąc wino, które to powoduje."
Johann Wolfgang von Goethe
Johann Wolfgang von Goethe
Komentarze
2011/12/31 17:15:49
cieszę się, że przepis przypadł Ci do gustu:) zdjęcia boskie! a jakie apetyczne:)
pomysł z zapieczeniem przez chwilę ziemniaków z gotową pastą bardzo mi się spodobał i chętnie go wykorzystam:)
do usłyszenia w Nowym Roku!
pomysł z zapieczeniem przez chwilę ziemniaków z gotową pastą bardzo mi się spodobał i chętnie go wykorzystam:)
do usłyszenia w Nowym Roku!
2012/01/01 13:16:44
Nigdy w życiu nie potrafiłabym
zrezygnować z ziemniaków. A Twój przepis to dowód na to, że banalne
ziemniaki mogą stanowić bardzo niebanalny posiłek. Pysznie to wygląda!
Koniecznie do wypróbowania:)
2012/01/01 18:52:16
Oliwku, zapieczenie polecam:)
Ren-ya, nigdy nie mów nigdy;)
Jedzenie jest w głowie i przekonałam się wiele razy, że wszystko zależy od motywacji: nawet najulubieńsze potrawy jak się do nich odpowiednio nastawi mogą stać się obojętne i na odwrót:)
Ja raczej nie stosuję bardzo restrykcyjnych systemów odżywiania, ale w każdym są dania/składniki bardziej polecane i mniej i nie mam problemu z przestawieniem się. Tak jak ostatnio zapałałam miłością do zup i ciepłych posiłków, które nigdy dla mnie żadną atrakcją nie były, tak kiedyś zrezygnowałam (prawie) z ziemniaków bez specjalnego żalu;)
Pozdrawiam Was noworocznie!
Ren-ya, nigdy nie mów nigdy;)
Jedzenie jest w głowie i przekonałam się wiele razy, że wszystko zależy od motywacji: nawet najulubieńsze potrawy jak się do nich odpowiednio nastawi mogą stać się obojętne i na odwrót:)
Ja raczej nie stosuję bardzo restrykcyjnych systemów odżywiania, ale w każdym są dania/składniki bardziej polecane i mniej i nie mam problemu z przestawieniem się. Tak jak ostatnio zapałałam miłością do zup i ciepłych posiłków, które nigdy dla mnie żadną atrakcją nie były, tak kiedyś zrezygnowałam (prawie) z ziemniaków bez specjalnego żalu;)
Pozdrawiam Was noworocznie!
2012/01/03 13:45:28
wypróbowałam to cudo i musze przyznać że rewelacja w smaku! pozdrawiam i dziękuję
2012/01/05 15:39:53
Wyglądają przepysznie... na pewno zrobię, niech tylko dorwę makrele :) Dziękuje za pmysł :)
do cytatu Johann Wolfgang von Goethe mój cytat: jak walniesz 100 na kaca to chęć do pracy wraca :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że nie u każdego;)
Usuń