Moje pierwsze w życiu pancakes!
Przymierzałam się już od dawna i od dawna zastanawiałam się czym się różnią od naleśników. I oprócz dodatku proszku do pieczenia nie znalazłam istotnej różnicy.
Przepis skomponowałam własny po przestudiowaniu licznych przepisów, różniących się niewielkimi w sumie szczegółami.
Składniki na ok. 10 szt:
* ok. 100 g mąki pszennej graham typ 1850
* 1/2 szklanki maślanki
* 1.5 łyżeczki proszku do pieczenia
* jajko
* kilka kropli aromatu waniliowego
* 1 łyżka fruktozy^
* 1 łyżka oleju
* odrobina soli
Wierzch:
* zmiksowane maliny
* fruktoza do smaku
* jogurt grecki
^ dopisek: już nie używam fruktozy, w zamian ksylitol
Gdzieś przeczytałam, że pancakes robi się podobnie jak muffiny, czyli osobno mokre i suche i potem oba wymieszać. Tak więc zrobiłam, choć nie wiem czy jakbym zmieszała po kolei nie wyszłoby na to samo; następnym razem tak spróbuję.
Gdzieś przeczytałam, że pancakes robi się podobnie jak muffiny, czyli osobno mokre i suche i potem oba wymieszać. Tak więc zrobiłam, choć nie wiem czy jakbym zmieszała po kolei nie wyszłoby na to samo; następnym razem tak spróbuję.
W
jednej misce wymieszałam mąkę z proszkiem, fruktozą i solą, a w drugiej
najpierw ubiłam mikserem jajko ( może lepiej by było ubić tylko białko?)
i dodałam do tego maślankę, olej i aromat. Zostawiłam na 1/2 godziny i
po tym czasie nakładałam łyżką po 3 niewielkie placuszki na dopiero co
zakupioną patelnię specjalnie naleśnikową:)
Pierwsza partia lekko zaczęła dymić, ale ostatnia wyszła już pięknie! To pewnie kwestia dostosowania się do nowej patelni:)
Maliny z dodatkiem fruktozy zmiksowałam i kładłam po kupce jogurtu i malin na wierzch placka.
Pierwsza partia lekko zaczęła dymić, ale ostatnia wyszła już pięknie! To pewnie kwestia dostosowania się do nowej patelni:)
Maliny z dodatkiem fruktozy zmiksowałam i kładłam po kupce jogurtu i malin na wierzch placka.
Wydaje
mi się, że ciasto było trochę za mało gęste, następnym razem zagęszczę
je bardziej. I nie tak puszyste jak widuję na zdjęciach, nie wiem czy to
kwestia mąki pp czy może braku sody, bo też z reguły występowała w
przepisach, a ja nie miałam, więc nie dodałam.
W każdym razie placuszki zjadłyśmy z córką z wielkim smakiem. Tylko naiwnie sądziłam, że będzie z tego obiadek słodki, hehe. Tymczasem ledwo za deser obleciało;)
W każdym razie placuszki zjadłyśmy z córką z wielkim smakiem. Tylko naiwnie sądziłam, że będzie z tego obiadek słodki, hehe. Tymczasem ledwo za deser obleciało;)
Aby danie było zgodne z I fazą Montignac zamiast jajka należy dodać samo białko.
Komentarze
2011/09/15 14:33:41
naleśników nigdy dość, uwielbiam pod każdą postacią, a twoje wyglądają pięknie :-)
2011/09/16 09:17:50
mam nadzieję, że pierwsze, ale nie ostatnie, bo przecież są takie pyszne:-)
2011/09/16 13:26:58
Tak, fajne takie pancakesy mimo, że niewiele się różniące od zwykłych naleśników, to jednak inne:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli spodobał Ci się ten wpis/przepis, masz jakieś sugestie albo skorzystałeś z niego - podziel się tym w komentarzu.
Jeśli komentujesz jako anonimowy, zostaw proszę swoje imię.
Pozdrawiam i dziękuję!