Wystarczą warzywa, curry, mleczko kokosowe i wychodzi super danie. Kiedyś zajadałam się kalafiorem z curry, teraz podobnie smakuje mi taka kompozycja:)
Składniki I wersja:
* cukinia
* pieczarki
* papryka żółta
* kalarepka
* olej kokosowy
* mleczko kokosowe
* pasta średnia curry
* curry
* ziarenka kolendry
* sól
* coś zielonego: kolendra, pietruszka, koperek
Składniki wersja II:
* papryka pomarańczowa i zielona
* duży por
* kalarepka
* cukinia
* kapusta włoska
* pasta średnia curry
* curry
* ziarenka kolendry
* sól
* mleczko kokosowe
* olej kokosowy
* coś zielonego: kolendra, pietruszka, koperek
Robię tak: rozgrzewam łyżeczkę oleju kokosowego, wrzucam pokrojone w kostkę warzywa (w przypadku wersji z porem - najpierw podsmażam por, po nim resztę), chwilę smażę, dodaję łyżeczkę curry, 1/2 łyżeczki zgniecionych ziarenek kolendry i 2 łyżki pasty, dolewam odrobinę zimnej wody i duszę kilka minut pod przykryciem. Warzywa mają być chrupiące. Lekko solę, dodaję mleczko kokosowe, mieszam, posypuję zielonym i jem. Najczęściej samo albo z dodatkiem ugotowanej ciecierzycy. Można dodać ryż, kaszę albo zjeść z kromką ciemnego chleba.
Jakkolwiek - zawsze pysznie smakuje:)
Jakkolwiek - zawsze pysznie smakuje:)
Wersja I z pieczarkami:
Wersja II:
" Najlepszym środkiem, aby codziennie rozpocząć dobry dzień, jest
zaraz po obudzeniu zastanowić się, czy dzisiaj nie można by
przynajmniej jednemu człowiekowi sprawić jakąś radość."
zaraz po obudzeniu zastanowić się, czy dzisiaj nie można by
przynajmniej jednemu człowiekowi sprawić jakąś radość."
Friedrich Nietzsche
Uwielbiam warzywa curry, pycha ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńPycha, pycha, dziwię się, że tak późno do tego doszłam;)
UsuńNotuje ! Jestem juz po urlopie,wiec zaczynam pichcic i mam tak sporo zaleglosci w twoich przepisach,ze nie wiem sama od czego zaczac! Jutro chyba z awokado, bo juz na nie czas...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dzieki za twoje pomysly...zawsze cos znajduje dla siebie...
Fajnie Basiu - czekam zatem na relacje i modyfikacje, bo pewnie będą jakieś:)
UsuńWspaniałe danie, zarówno w I i II wersji. Witam w akcji psiankowatej i zapraszam do dodawania kolejnych przepisów z psiankami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pewnie coś psiankowatego upichcę jeszcze;)
Usuńwygląda apetycznie- bardzo inspirująco- szczególnie, że kocham curry!!
OdpowiedzUsuńI wersji tyle, ile dusza zapragnie - to mi się bardzo podoba w takich daniach:)
UsuńOj, ja też się czymś podobnym zajadałam cały weekend. Z plackami ziemniaczanymi:)
OdpowiedzUsuńZ plackami świetne zestawienie! Też takie sobie zaserwuję:)
UsuńI jeszcze mam do nadrobienia placki z gulaszem, które mi tak u Was smakowały:)
Muszę przyznać, że dzięki Twojej książce, mój kucharz wznosi się na wyżyny plackowego kunsztu:)
UsuńCzyli dobre miałam przeczucie, że się książka przyda;) Pozdrowienia dla kucharza:)
UsuńAle super wygląda to danie!
OdpowiedzUsuńŚwietny blog dodaję do obserowanych!
A mnie się wydawało mało atrakcyjne wizualnie;)
UsuńDziękuję, obserwuj i gotuj:)
Mmm, aż mi tutaj zapachniało! :)
OdpowiedzUsuńA gdzie to jest to tutaj? Może nie tak daleko od mojej kuchni?;)
Usuń