Nie wiem czy to szarlotka w wersji mini, czy bardziej crumble.
Takie ciasto (w 2 opcjach właśnie: jako ciasto i jako mini ciasto/crumble) robiłam kiedyś w wersji rabarbarowej.
Dzisiaj zrobiłam jako szarlotkę, czyli z nadzieniem z jabłek.
Zjadłam na śniadanie, a co!
Składniki na porcję:
* 1 duże jabłko - ja dałam Szarą Renetę
* 4 kopiaste łyżki mąki gryczanej (robię w domu z kaszy)
* 4 łyżki płatków gryczanych
* ok. 60-70 g zimnego masła
* 1 kopiasta łyżka erytrolu (lub innego słodzika)
* cynamon (najlepiej cejloński)
* na wierzch dałam 2 łyżki gęstego jogurtu i kostkę gorzkiej czekolady
Płatki, mąkę i słodzik wymieszałam i połowę wysypałam na dno naczynia do zapiekania (o bokach 16 cm) wysmarowanego masłem.
Na tym ułożyłam obrane i pokrojone w kostkę jabłko, posypałam cynamonem.
Dosypałam pozostałą część suchych składników, a wierzch wyłożyłam pokrojonymi plastrami masła.
Piekłam w małym piekarniku ok. 25-30 minut w temp. 180* C.
Umaiłam jogurtem i startą czekoladą i z wielką przyjemnością zjadłam😊
"Rzadko myślimy o tym, co mamy, lecz zawsze o tym, czego nam brak."
Artur Schopenhauer
Mnie te sypane jednak nie przekonały, wolę zagnieść mąkę z masłem, naprawdę uwielbiam taką kruszonkę:-)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszystkie opcje:)
UsuńI mam pomysł na niedzielne śniadanie :) Chociaż ja bardziej jestem skłonna ku wersji owsianej.
OdpowiedzUsuńGryczane płatki są mniejsze i się lepiej przypiekają, tak mi się wydaje, ale z kolei owsiane są lepsze jak się nie przepada za gryką:)
Usuń