Kurek nie jadłam chyba od czasów dzieciństwa.
Za grzybami generalnie nie przepadam, ale jak na wielu blogach ostatnio zaczęły się pojawiać właśnie dania z kurkami (i kilka w książce, którą dopiero co recenzowałam) to stwierdziłam, że i ja muszę w końcu te kurki kupić i coś z nich przygotować.
Najpierw miałam ochotę na jajecznicę, potem na zupę kremową, a jak przyszło co do czego to skończyło się na omlecie:)
Składniki na porcję:
* ok. 100 g kurek
* 2 jajka
* 2 łyżki masła
* mała cebula
* sól, pieprz
* szczypiorek
Do klasycznego omletu dodaje się jeszcze mąkę - łyżkę na jajko - ale ja lubię smak jajek, nie mąki w omlecie, więc nie dodaję.
Kurki umyłam, wysuszyłam i pokroiłam na mniejsze części. Na łyżce masła zeszkliłam drobno posiekaną cebulę, dorzuciłam kurki i dusiłam dodając w trakcie sól i pieprz. Jajka roztrzepałam w kubeczku z dodatkiem szczypty soli i drobno pokrojonego szczypiorku. Po odparowaniu wody z kurek wlałam masę jajeczną i smażyłam na małym ogniu do momentu ścięcia się jajek.
Miałam problem z przełożeniem omletu na talerz, udało
mi się to zrobić w dwóch częściach, co było sporym sukcesem zważywszy, że
omlet z dodatkiem kurek jest dość łamliwy.
Spałaszowałam w oka mgnieniu i już planuję następne danie z kurkami:)
Spałaszowałam w oka mgnieniu i już planuję następne danie z kurkami:)
"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."
Mark Twain
pychota!
OdpowiedzUsuńJak najbardziej:)
Usuńświetny na śniadanie:)
OdpowiedzUsuńPowiedziałabym, że pasuje na każdą porę;)
UsuńU mnie też były eksperymenty z kurkami. Bardzo dobre grzybki, złego słowa nie powiem:) W omlecie również wyglądają apetycznie:)
OdpowiedzUsuńA co robiliście z kurkami? - podziel się:)
UsuńKoniecznie zrobię go sobie jutro:-).
OdpowiedzUsuńJeśli tylko jesteś w posiadaniu kurek, to życzę smacznego:)
Usuń