Nie umiem się kompletnie oprzeć tym kolorowym straganom, kupiłabym najchętniej wszystko po kolei nie zważając na fakt, że mam ograniczone możliwości konsumpcyjne;)
Ostatnio kupiłam czarną porzeczkę, agrest i brzoskwinie i nie mogłam przejeść, toteż pomyślałam o jakimś zapiekanym daniu, żeby zużyć w inny sposób niż na surowo.
A ponieważ dawno nie robiłam crumble, a nigdy z takim zestawem owoców, więc zapaliłam się do takiego śniadaniowego pomysłu:)
Składniki na sporą porcję:
* 2 garście czarnej porzeczki
* garść agrestu
* brzoskwinia
* 2.5 łyżeczki brązowego cukru (a najlepiej ksylitolu)
* 4 kopiaste łyżki żytnich płatków
* łyżka mąki żytniej razowej
* łyżka masła
* garść orzechów włoskich
* łyżka jogurtu greckiego
* łyżka jogurtu greckiego
Owoce włożyłam do naczynia żaroodpornego wysmarowanego masłem, lekko posypałam cukrem (1/2 łyżeczki) i rozłożyłam na nich kruszonkę przygotowaną z: płatków, mąki, cukru (2 łyżeczki) i masła (wszystko ugniotłam łyżką do kruszonkowej postaci, czyli połączenia masła z resztą).
Wsadziłam do piekarnika rozgrzanego do 170* C na ok. 20 min. Po wyjęciu dodałam trochę jogurtu greckiego.
Cudownie wyszło! Już myślę o powtórce:)
"Daj drugiemu dojść do głosu, przecież wiesz co chcesz powiedzieć, a nie wiesz co powie ten drugi, więc to powinno być dla ciebie ciekawsze."
Magdalena Samozwaniec
Świetnie, teraz jestem głodna.
OdpowiedzUsuń:)
Chciałam zrobić powtórkę, ale nie dostałam czarnych porzeczek - trudno o nie:(
UsuńBoshe codziennie jestem u Ciebie. Czytam na dobranoc i na poranne natchnienie obiadowe. Super pysznosci i zdrowe, tak jak lubię. Pozdrawiam i biegne szukac składników bo jak zwykle narobilas mi apetytu. Edyta
OdpowiedzUsuńMiło, bardzo miło czyta się takie pochwały - dziękuję:)
UsuńNie dziwię się ochocie, bo sama mam jak sobie przypominam jakie to pyszne było, tylko na razie porzeczek nie udało mi się ponownie kupić, ale mam nadzieję, że jeszcze się uda i będzie powtórka:)
Za taki deser oddałabym.... oddałabym... nawet cały torcik bezowy! (który do dziś wspominam ze smaczną tęsknotą;))
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Ten nasz torcik bezowy z daktylami? Nie wierzę!;P
UsuńU Ciebie znów pyszności i to jeszcze zdrowe.
OdpowiedzUsuńJa na razie będę zapoznawać się z kasza jaglaną ;) aż nie wiem jaki Twój przepis pierwszy wypróbować.
Pozdrawiam Aga.
A tak przy okazji jak byś chciała pobawić się w łańcuszek blogowy?
Zapraszam serdecznie po odbiór wyróżnienia :)
http://www.ninumilu.pl/2013/07/wyroznienie-liebster-blog-award.html
Z kaszą jaglaną polecam teraz te z dodatkiem owoców lub musów owocowych - teraz masz ogromny wybór:)
UsuńDziękuję za wyróżnienie:)