Miałam zamiar zrobić pierwszy raz w tym roku kalafiora w kurkumie, ale w trakcie gdy kalafior się parował zmieniłam zamiar i skończyło się na trochę innej opcji, ale też pysznej:)
Przygotowane wg zasad Kuchni Pięciu Przemian.
Składniki:
* średni kalafior (sł)
* 2-3 kopiaste łyżeczki średniej pasty curry (o)
* 1/3 łyżeczki curry (o)
* duży ząbek czosnku (o)
* łyżka oleju (sł)
* sól morska (sn)
* sok z cytryny (k)
* szczypta kurkumy (g)
* zielona cebulka (o)
Kalafiora podzielonego na różyczki ugotowałam na parze.
W rondelku rozgrzałam olej, wrzuciłam rozgnieciony czosnek, dołożyłam pastę curry, proszek curry, chwilę mieszałam, lekko posoliłam (kalafiora gotowałam bez żadnych przypraw i bez soli), dodałam 1/2 łyżeczki soku z cytryny, kurkumę i przełożyłam do tej mieszanki ugotowanego kalafiora.
Chwilę jeszcze trzymałam na ogniu mieszając zawartość.
Po przełożeniu na talerz posypałam cebulką i zjadłam z takim samym smakiem jak wersję z kurkumą:)
"Pełnego człowieka tworzy: zimna głowa, gorące serce, trzeźwy sąd i zdrowe ciało"
Ralph Waldo Emerson
Takiej wersji kalafiora jeszcze nie jadłam, ale wygląda bardzo atrakcyjnie :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj też z kurkumą:)
UsuńSuper :) Chyba podam taki lub podobny do którejś z mięsnych potraw, jakie planuję przygotować na imprezę z okazji 18 urodzin :) Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńdariawkuchni.
Na pewno będzie gościom smakować:)
Usuńrewelacja,zaraz idę robić :)
OdpowiedzUsuńFajnie masz;)
UsuńJa uwielbiam kalafiora, niezmiennie smakuje mi zwyczajnie ugotowany i okraszony zrumienioną bułką tartą, ale chętnie wypróbuję w nowych smakach:)
OdpowiedzUsuńWypróbuj koniecznie, z bułką też jadałam kiedyś, ale wolę taki (i zdrowotniejszy jest;)
Usuńznam i lubię :]
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Ja coś czuję, że będę miała fazę teraz;)
UsuńPozdrawiam też - dawno Cię nie widziałam:)
Przykro mi, tarta zniknęła w mgnieniu oka! :D
OdpowiedzUsuńChociaż nie...
wcale nie jest mi przykro! Cieszę się, że wyszła :) Pozdrawiam!
Pewnie, zdolniacha jesteś:)
Usuńsmacznie wygląda chętnie bym zjadła coś takiego:)
OdpowiedzUsuńBardzo nieskomplikowane do przygotowania - polecam:)
UsuńLubię curry, kalafior w takiej wersji musi smakować ekstra.
OdpowiedzUsuńA ja curry odkrywam od niedawna, nigdy nie używałam ani w proszku, ani tym bardziej w paście.
UsuńO kurczę, koniecznie muszę wypróbować, bo wygląda smakowicie :) Zapisuję :)
OdpowiedzUsuńI nawet do zapisywania dużo nie ma;)
UsuńDawno nie jadłam kalafiora. W sumie to nie pamiętam kiedy. Tego chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie, zwłaszcza teraz, kiedy są młode i świeże:)
UsuńDo tej pory jadłam zawsze z bułką tartą (uwielbiam!), ale ten przepis też chętnie wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńPolecam ten i ten z kurkumą:)
UsuńW końcu wypróbowałam :) Wyszło bardzo smacznie i co najważniejsze, niecodziennie ;) Dziękuję za inspirację i pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńA ja dziękuję, że się tym podzieliłaś, bo to bardzo cieszy jak ktoś wypróbuje i w dodatku mu smakuje:)
UsuńPozdrawiam:)