...
naleśnik, a może jednak omlet Kaiserschmarrn (bo dowiedziałam się, że
jego charakterystyczną cechą, oprócz tego, że jest słodki, jest
porwanie na kawałki, a nie serwowanie w całości)?
Już sama nie wiem jak
nazwać takie omletowo - plackowo - naleśnikowe danie, ale grunt, że
kolejne śniadanie wyszło mi bardzo, bardzo dobre:)
Zrobiłam dwa razy pod rząd, druga wersja trochę się różniła techniką wykonania i podania.
Dodam
jeszcze (nie wiem po co, ale dodam;), że dawniej na śniadanie nigdy,
przenigdy nie jadłam tego typu dania. Naleśniki, omlety i placki, jeśli
już, bo rzadko jadałam, to tylko na obiad! Na starość widać gusta się
zmieniają i człowiek staje się otwarty na nowe;)
Pomysł na dodanie
serka wziął się stąd, że jak zobaczyłam omlet Kaiserschmarrn, to
skojarzył mi się właśnie z dodatkiem sera, a nie jabłek. No to zrobiłam
omlet z serem!
Składniki na 1 omlet:
* 100 g sera białego zmielonego jak na sernik
* ok. 50 ml mleka sojowego
* ok. 40 g mąki pszennej typ 1850
* jajko
* 1 łyżka fruktozy
* trochę soku z cytryny
* łyżeczka masła
Na wierzch:
* płatki migdałowe
* orzechy brazylijskie i włoskie
* suszone morele
Żółtko
oddzieliłam od białka i wymieszałam z pozostałymi składnikami. Białko
ubiłam i delikatnie dołączyłam do reszty składników. Na patelni
rozgrzałam trochę masła i wylałam zawartość miski. Smażyłam na małym
ogniu, a potem usiłowałam przełożyć na talerz, żeby zmienić stronę
smażenia, ale omlet był bardzo miękki i trafił z powrotem na patelnię z
lekka naruszony.
Jak
druga strona też się podsmażyła, pokroiłam go na patelni i jeszcze
chwilę trzymałam na małym ogniu. Po czym przeniosłam na talerz i
posypałam pokrojonymi bakaliami.
A
tutaj druga wersja, robiona dzisiaj. Różni się tym, że zrobiłam taki
myk, że jak placek się już dobrze przysmażył (na małym ogniu) z jednej
strony, to rozgrzałam drugą część masła na innej patelni, patelnię
przyłożyłam do placka i i szybko przewróciłam placek prosto na nią,
zamiast przekładać najpierw na talerz, a potem z powrotem na patelnię!
Dzięki temu placuszek w całości się zachował. Nie kroiłam go też już na
patelni, tylko zostawiłam w całości.
Myślę sobie, że następnym razem może zrobię jeszcze inną wersję i z masy usmażę kilka małych placuszków, zamiast jednego:)
Bardzo polecam takie śniadanie!
"Lenistwo to nic innego jak zwyczaj odpoczywania zanim jeszcze się zmęczysz."
Mortimer Caplan
Mortimer Caplan
Komentarze
2011/10/26 13:09:35
Nie dziwie sie, ze polecasz - a ja z
polecenia skorzystam, jak tylko bede miala wiecej niz 15 minut od
pobudki do wyjscia z domu :)
2011/10/26 13:16:34
Uwielbiam ten omlet!
Twój wygląda tak smakowicie i niezwykle kusi...
Amber
Twój wygląda tak smakowicie i niezwykle kusi...
Amber
2011/10/26 13:25:31
Maggie, to może w weekend się uda? Bo rzeczywiście jest to śniadanie, które wymaga trochę czasu i uwagi.
Pozdrawiam, chciałam się dopisać u Ciebie na blogu, ale nie masz opcji z adresem URL i nie mogę tego zrobić:(
Maila też do Ciebie nie znalazłam, więc piszę tutaj, może zaglądniesz:)
Pozdrawiam, chciałam się dopisać u Ciebie na blogu, ale nie masz opcji z adresem URL i nie mogę tego zrobić:(
Maila też do Ciebie nie znalazłam, więc piszę tutaj, może zaglądniesz:)
Amber, smakowity też jest:) Pozdrawiam!
2011/10/26 13:56:27
Już kilka razy słyszałam o tym
omlecie - nie omlecie i mam na niego chrapkę. Pomysł z serem trafił w
mój gust bardzo! Zatem w kolejną rodzinna niedzielę do dzieła!
2011/10/28 08:28:52
Oj, ja z pewnością popróbuję na
weekendzie, tym bardziej, że tym razem mam naprawdę dłuuuuugi weekend -
od dziś aż do wtorku:D - i najchętniej zrobiłabym już teraz, zaraz, ale z
braku wszystkich potrzebnych produktów zadowolę się na razie płatkami z
mlekiem:).
2011/10/28 12:56:12
Kinga, rodzinna niedziela z omletem to jest to!:)
Slyvvia, może nie doskonały, ale zmierza ku temu;)
Kaspiecze, "podrasowany" to fajne określenie:)
Ren-ya, nie zrażaj się tylko jak Ci się rozleci w trakcie smażenia, bo jest miękki w porównaniu z innymi omletami:)
Slyvvia, może nie doskonały, ale zmierza ku temu;)
Kaspiecze, "podrasowany" to fajne określenie:)
Ren-ya, nie zrażaj się tylko jak Ci się rozleci w trakcie smażenia, bo jest miękki w porównaniu z innymi omletami:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli spodobał Ci się ten wpis/przepis, masz jakieś sugestie albo skorzystałeś z niego - podziel się tym w komentarzu.
Jeśli komentujesz jako anonimowy, zostaw proszę swoje imię.
Pozdrawiam i dziękuję!