Czy pisałam już, że strączkowe to dla mnie zupełnie nowy rozdział w życiu? Nie tylko strączkowe, ale one przede wszystkim. Nigdy nie sięgałam po takie białko, nie ciągnęło mnie, nie uważałam, że to smaczne czy pożądane dla mnie.
Teraz mi się odmieniło;)
Przedstawiam 2 przepisy na dania z białą fasolką, z którą pierwszy bliższy kontakt miałam przy okazji przygotowywania smalcu/pasty .
Obydwa powstały na zasadzie: mam namoczoną fasolkę i co dalej?;)
Obydwa stanowiły dla mnie proste danie obiadowe, po którym czułam się wyśmienicie!
Obydwa stanowiły dla mnie proste danie obiadowe, po którym czułam się wyśmienicie!
Robiłam tak:
1.
garść białej fasoli ( Jaś średniej wielkości) poprzedniego dnia
wieczorem przepłukałam i zalałam na noc wodą. Rano wodę zmieniłam i
postawiłam na gazie.
2. gdy się zagotowało dodałam po 2 szczypty majeranku i tymianku (g)
3. 1/3 łyżeczki kminku mielonego (sł)
4. szczyptę bazylii (o)
5. sól morską (sn)
6. trochę soku z cytryny (k)
Gotowałam do miękkości.
W pierwszej wersji
po odcedzeniu połączyłam z przygotowanymi w międzyczasie pieczarkami.
Pokrojone wrzuciłam na oliwę (sł), dodałam czosnek (o), trochę soli
(sn), soku z cytryny (k) i kurkumy (g ) i trzymałam na ogniu do czasu
odparowania wody.
Danie dosmaczyłam lubczykiem.
Danie dosmaczyłam lubczykiem.
W drugiej wersji
do prawie miękkiej i jeszcze gotującej się fasoli dorzuciłam kilka
różyczek brokuła i chwilę jeszcze razem gotowałam, aż do pożądanej
przeze mnie miękkości tegoż. Odlałam wodę, dodałam sos zrobiony z łyżki
oliwy i wyciśniętego ząbka czosnku, posypałam lubczykiem i kilkoma
wiórkami żółtego sera.
"Trzeba być trochę podobnym, by się rozumieć,
nieco różnym, by się kochać"
Paul Geraldy
"Trzeba być trochę podobnym, by się rozumieć,
nieco różnym, by się kochać"
Paul Geraldy
Komentarze
Gość: Ewa, r2.limes.com.pl
2012/02/13 11:20:57
Pyszności!
Mnie zawsze ciągnie jesienią i tak do końca zimy trzyma fasolowo-strączkowa faza w każdej postaci;)
Mnie zawsze ciągnie jesienią i tak do końca zimy trzyma fasolowo-strączkowa faza w każdej postaci;)
2012/02/13 12:12:57
jak ładnie wygląda...kupiłam ostatnio cieciorkę;) zaraźliwa jesteś Sowo;)
2012/02/13 12:44:41
Szana-banana, to witaj w klubie:)
Ewa, coś czuję, że będę miała podobnie;)
Sylwiam7, do czytania, czy coś robisz wg nich? Tak czy tak, to bardzo miło słyszeć:)
M.dawid, taka zaraźliwość to chyba tylko plusy ma;)
Pozdrawiam:)
Ewa, coś czuję, że będę miała podobnie;)
Sylwiam7, do czytania, czy coś robisz wg nich? Tak czy tak, to bardzo miło słyszeć:)
M.dawid, taka zaraźliwość to chyba tylko plusy ma;)
Pozdrawiam:)
2012/02/13 15:01:16
ja tez dopisuje sie do twoich
straczkowych dan, to na jutro dla mnie na kolacje ..hmm juz sie
zaslinilam , ale nie mam dzisiaj namoczonej fasoli
2012/02/13 15:47:38
strączkowe mniam. ja mam fazę na
czerwoną soczewicę, ale zaraz mi się pewnie przeje i przejdę na strączki
- a wtedy na pewno skorzystam z Twoich przepisów :)
2012/02/14 17:01:00
Karmel-itka, no właśnie, to są dla mnie teraz prawdziwe smakołyki i to jest najdziwniejsze;)
Nie mogę dopisać u Ciebie komentarzy, nie masz włączonej opcji z adresem URL:(
Basia3005, ja chyba na wszelki wypadek będę moczyć codziennie jakąś fasolkę;)
Na kolację też bardzo dobre takie danie:)
Patyska, zapraszam do korzystania)
Pozdrawiam!
Nie mogę dopisać u Ciebie komentarzy, nie masz włączonej opcji z adresem URL:(
Basia3005, ja chyba na wszelki wypadek będę moczyć codziennie jakąś fasolkę;)
Na kolację też bardzo dobre takie danie:)
Patyska, zapraszam do korzystania)
Pozdrawiam!
2012/02/14 19:20:12
Zrobilam wersje z pieczarkami, pychotka ...
Sowa dania ze straczkow zostawiam zawsze na weglowe kolacje MM
Czasami oczywiscie zjadam w polaczeniu z tluszczami , wiec na obiad..
Hehe mozna wiec roznie , oby smacznie ... A to bylo smaczne,szybkie i dziekuje za przepisik
Sowa dania ze straczkow zostawiam zawsze na weglowe kolacje MM
Czasami oczywiscie zjadam w polaczeniu z tluszczami , wiec na obiad..
Hehe mozna wiec roznie , oby smacznie ... A to bylo smaczne,szybkie i dziekuje za przepisik
2012/02/14 21:53:38
Kolorystyka drugiego dania mocniej
działa mi na wyobraźnię i pobudza kubki smakowe:), ale prawdę mówiąc
pierwsze również warte jest posmakowania.
(Mąż marudzi ostatnio, że nie wie już co gotować, a ja bez przerwy mu przypominam: zajrzyj na blog Sowy, a on wciąż tkwi w swoich schematach, niestety... Co za dureń twierdził, że mężczyźni są lepszymi kucharzami?!)
(Mąż marudzi ostatnio, że nie wie już co gotować, a ja bez przerwy mu przypominam: zajrzyj na blog Sowy, a on wciąż tkwi w swoich schematach, niestety... Co za dureń twierdził, że mężczyźni są lepszymi kucharzami?!)
2012/02/15 07:25:16
Basia, cieszę się, że smakowało:)
Ren-ya, zdecydowanie z tą intensywną zielenią brokuła fasolka się lepiej komponuje:) Ale jadam ostatnio dania niespecjalnie pociągające wizualnie a pyszne:)
To jest chyba główny problem w kuchni: co gotować? Przyzwyczajenie do stałych pozycji, a jednocześnie znudzenie nimi.
Moja koleżanka na pytanie czy sięga po nowe dania powiedziała, że rzadko, bo się boi, że rodzinie nie będzie smakować... Może o to chodzi Twojemu mężowi - nowe to zawsze niewiadome;)
Ren-ya, zdecydowanie z tą intensywną zielenią brokuła fasolka się lepiej komponuje:) Ale jadam ostatnio dania niespecjalnie pociągające wizualnie a pyszne:)
To jest chyba główny problem w kuchni: co gotować? Przyzwyczajenie do stałych pozycji, a jednocześnie znudzenie nimi.
Moja koleżanka na pytanie czy sięga po nowe dania powiedziała, że rzadko, bo się boi, że rodzinie nie będzie smakować... Może o to chodzi Twojemu mężowi - nowe to zawsze niewiadome;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli spodobał Ci się ten wpis/przepis, masz jakieś sugestie albo skorzystałeś z niego - podziel się tym w komentarzu.
Jeśli komentujesz jako anonimowy, zostaw proszę swoje imię.
Pozdrawiam i dziękuję!