Chciałam zrobić coś słodkiego, ale niewielkiego, taki deser bardziej niż jakieś ciacho.
Kiedyś zrobiłam pannę cottę i wspominam ją smacznie, więc pomyślałam, że może pora na powtórkę w innej wersji, najlepiej czekoladowej:)
Znalazłam stosowny przepis, lekko go zmodyfikowałam i przystąpiłam do pracy.
Składniki na 4 porcje - spore filiżanki:
* 250 g śmietanki 30%
* 100 g mleka skondensowanego niesłodzonego
* 50 g mleka zwykłego 1.5%
* 2.5 łyżeczki żelatyny
* 100 g gorzkiej czekolady
* 60 g drobno posiekanych orzechów włoskich
* 40 g fruktozy
* 2 łyżki amaretto
Żelatynę
zalałam zimną wodą i odstawiłam do napęcznienia. Śmietankę i mleko
wlałam do rondelka i postawiłam na małym ogniu pilnując żeby się nie
zagotowało, ale jakoś słabo;) Zagotowanie chyba nie zaszkodziło, więc
dodałam fruktozę i połamaną tabliczkę czekolady i mieszałam wszystko aż
do rozpuszczenia.
Po
zdjęciu z gazu dodałam orzechy - trochę zostawiłam do posypania
wierzchu - i żelatynę, którą wcześniej podgrzałam do rozpuszczenia oraz
likier amaretto. Znów dobrze całość wymieszałam.
Rozlałam
do filiżanek uprzednio wysmarowanych masłem i po przestygnięciu
wstawiłam do lodówki. Wg przepisu miały stać całą noc, ale u mnie już po
2 godzinach nabrały formy gotowej do spożycia.
Wyciąganie
panny cotty z filiżanek wymaga trochę precyzji w podważaniu nożem
boków i trzepaniu filiżanką (dlatego najlepsze są foremki silikonowe, z
których taki deser po prostu wyskakuje).
Na koniec jedną wersję posypałam resztą orzechów i płatkami czekoladowymi, a drugą orzechami i advocatem i uraczyłam rodzinę:)
Komentarze
2011/04/27 18:46:13
Widzę, że nie będę oryginalna, ale muszę to napisać: wygląda pysznie!!!
:)
:)
2011/04/29 14:20:28
Kurczę, pięknie wygląda :) choć
szczerze mówiąc, słyszałam o Panna Cotta, ale tylko w wersji waniliowej.
Choć i tą jadłam tylko w jogurcie, więc za znawcę uchodzić nie mogę,
ale wygląda smacznieeee !
Chyba skuszę się w weekend:D
Chyba skuszę się w weekend:D
2011/04/29 14:30:47
Jeszcze sobie pomyślałam, że jakby podprażyć lekko orzechy to byłyby jeszcze lepsze:)
Fajnie, że Wam się podoba, to bardzo prosty deser:)
Fajnie, że Wam się podoba, to bardzo prosty deser:)
2011/09/22 21:09:24
Nie dałam rady się oprzeć temu
deserowi. W zasadzie nawet nie próbowałam - robiłam go chyba o godzinie
22 ale udało się. Mnie niestety nie wyszedł taki okazały jak Tobie, ale
zaryzykuję i wstawię go do siebie... Mogę powiedzieć, że ta panna cotta
jest naprawdę pyszna. Pierwszy raz ją jadłam (i pierwszy robiłam) i
jeżeli wyszła mi taka jak powinna to naprawdę jest to jeden z moich
smaków!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli spodobał Ci się ten wpis/przepis, masz jakieś sugestie albo skorzystałeś z niego - podziel się tym w komentarzu.
Jeśli komentujesz jako anonimowy, zostaw proszę swoje imię.
Pozdrawiam i dziękuję!