Nigdy nie robiłam tarty, nie miałam foremki i wydawało mi się, że to jest powód.
Jakiś czas temu dostałam w prezencie (dziękuję Bogusiu:) foremkę i dalej nie robiłam.
Aż w końcu wczoraj trafiłam na ten przepis i już dłużej nie czekałam z tym pierwszym razem;)
Zamiast gruszek użyłam bananów, bo za gruszkami nie przepadam.
Spód na formę o śr. 21 cm:
- 150 g herbatników - dałam digestive
- 50 g masła
- 30 g orzechów włoskich
Masa czekoladowa:
- 150 g czekolady deserowej - dałam gorzką
- 150 g masła - dałam 100 g, bo mi się wydawało, że 150 g to za dużo
- 50 g cukru - dałam 40 g fruktozy (dopisek 2014: nie używam już fruktozy, zamieniłam ją na ksylitol)
- 3 jajka
- 3 łyżki kawy rozpuszczalnej - dałam 2 kopiaste
- 3 łyżki brandy - dałam rum
- 1 gruszka - u mnie 1.5 banana
Ciasteczka
wraz z orzechami i rozpuszczonym masłem zmiksowałam na proszek.
Wymieszałam tak, aby zrobił się z tego mokry, lepiący się piasek.
Formę
do tarty wyłożyłam papierem do pieczenia i przełożyłam do
niej masę herbatnikową dokładnie dociskając miejsce w miejsce.
Piekarnik nastawiłam na 200*C.
Połamaną czekoladę i masło rozpuściłam w kąpieli wodnej, kawę
rozpuściłam w rumie, wymieszałam z czekoladą i zostawiłam do
przestygnięcia. W międzyczasie ubiłam jajka. Miały być lekko ubite, ale
ja ubiłam je dość mocno. Połączyłam wystudzoną masę czekoladowo - kawową
z jajkami, dobrze wymieszałam i przełożyłam na spód ciasteczkowy.
Wygładziłam i na wierzchu poukładałam plasterki bananów.
Tartę piekłam bardzo ostrożnie (w przepisie było ok. 30 min.); nauczona ostatnimi doświadczeniami nastawiłam czas najpierw na 15 minut i co kilka minut zwiększałam, aż przy 24 minutach doszłam do wniosku, że już dość:)
Powiem tak: ciasto pyszne!!! Na drugi dzień, po nocy spędzonej w lodówce, jeszcze lepsze, natomiast zupełnie niepotrzebne tutaj są banany - poprzedniczka to samo powiedziała o gruszkach i zgadzam się.
Banany zresztą zapomniałam pokropić cytryną i wyschły na wiórek, a na drugi dzień zrobiły się wręcz gumiaste, niejadalne.
Tak
więc polecam samo ciasto lub z bitą śmietaną ( jakiś wyrazisty sos
owocowy też byłby chyba ok), ale bez dodatków gruszkowych, bananowych i
podobnych.
Komentarze
2011/03/22 09:06:24
bardzo lubie czekoladowe wypieki, a Twoja tarta wyglada tak pysznie, ze chetnie bym skubnela kawaleczek:)
2011/03/22 11:44:02
O tak - te owoce jakoś do niej nie
pasują. Za to sama w sobie jest po prostu bajeczna. Cieszę się, że
skusiłam Cię na skorzystanie z foremki, pierwszy raz jest zawsze
najtrudniejszy ;)
Pozdrawiam
Pozdrawiam
2011/03/22 20:51:00
Uwielbiam mocno czekoladowe desery, ta tarta musi być pyszna :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli spodobał Ci się ten wpis/przepis, masz jakieś sugestie albo skorzystałeś z niego - podziel się tym w komentarzu.
Jeśli komentujesz jako anonimowy, zostaw proszę swoje imię.
Pozdrawiam i dziękuję!