Pasta z soczewicy i suszonych pomidorów

Pastę z soczewicy i suszonych pomidorów jadłam u mojej warszawskiej przyjaciółki; taką pastę robi jej mąż.
To jest w jego wykonaniu połączenie soczewicy z puszki z pomidorami w oleju (ze słoika). Pasta bardzo mi smakowała, tak bardzo, że sobie obiecałam, że po powrocie zaraz taką pastę zrobię.
Wizyta była w lutym, mamy wrzesień, szybko mi poszło, nie ma co😁. Ale zrobiłam i to się liczy.

Ja podeszłam do tego odrobinę ambitniej i soczewicę ugotowałam. Dodałam też cebulę, a z przypraw kumin, który nadał paście orientalnego smaku.
Użyłam soczewicy czerwonej i pomidorów suszonych solo.

Składniki na 2 porcje:

* 100 g czerwonej soczewicy

* kilka suszonych pomidorów

* cebula czosnkowa

* sól, pieprz, kumin, papryka słodka i ostra 

* oliwa, woda

Nie mam patentu na gotowanie czerwonej soczewicy, albo dam za dużo wody, albo za mało.

Tym razem na 100 g soczewicy dałam ok. 150 ml wody i było za mało, musiałam z lekka skrobać po dnie.
W trakcie gdy ugotowana soczewica się studziła pokroiłam cebulę i udusiłam ją na oliwie z wodą. Pomidory zalałam oliwą, żeby zmiękły, bo były już mocno wysuszone.

A potem wrzuciłam wszystkie składniki do mojego super blendera i zmiksowałam na idealnie gładką masę (robiłam w małym kielichu).
Do regulacji konsystencji użyłam oliwy i wody; moja pasta jest bardzo gęsta, ale można zrobić taką, jaką się lubi najbardziej.
Pycha!!! Bardzo polecam:)

"Kto nie zna prawdy, ten jest tylko głupcem. Ale kto ją zna i nazywa kłamstwem, ten jest zbrodniarzem."

Bertold Brecht