Kupiłam awokado i namoczyłam ciecierzycę w zamiarze zrobienia tej pasty.
Ale sięgając po sezam zwróciłam uwagę na orzeszki ziemne, które czekały na jakiś mój pomysł na nie i przyszło mi do głowy, że zamiast jednej zrobię z tych składników dwie pasty i obie z udziałem orzeszków.
Zmierzałam w kierunku nadania im smaku słodko-słonego i to się udało:)
Pasta z ciecierzycy
Składniki:
* 100g suchej ciecierzycy
* 2 łyżki sezamu
* 2 łyżki zmielonych orzechów włoskich
* 2 łyżki zmielonych orzeszków ziemnych
* ok. 2 łyżki oliwy
* zimna woda
* sól
* przyprawy do gotowania ciecierzycy: kminek mielony i majeranek
* gruszka
Ciecierzycę moczyłam ponad 24 godziny, odlałam wodę, przepłukałam i wrzuciłam do świeżej. Gotowałam do miękkości w międzyczasie dodając majeranek i mielony kminek.
Sezam uprażyłam na patelni i zmieliłam w młynku.
Wszystkie składniki pasty zmiksowałam dolewając wodę do uzyskania pożądanej konsystencji. Sól również dodawałam po trochę, aż pasta nabrała posmaku słodko-słonego.
Myślałam chwilę z czym by tu zestawić tę pastę, bo nie bardzo mi pasowała jako smarowidło do chleba. Padło na gruszkę i okazało się to bardzo smacznym pomysłem.
Wyszło z tego małe danie, które zjadłam w charakterze podwieczorku:)
Pasta z awokado
Składniki:
* dojrzałe awokado
* 3-4 łyżki zmielonych orzeszków ziemnych
* 2 łyżki oliwy
* sól
Obrane awokado wrzuciłam do blendera z pozostałymi składnikami i zmieliłam.
Część zjadłam z dodatkiem macy, a resztę wyjadłam łyżeczką jak deser:)
Zamiast orzeszków można dać do obu past po prostu masło orzechowe, efekt będzie podobny lub ten sam:)
"Optymistę spotyka w życiu tyle samo niepowodzeń i tragedii co pesymistę, ale optymista znosi to lepiej"
Martin Seligman
Intryguje mnie ta pasta z cieciorki :) Chciałabym przekonać się, jak smakuje, bo mam przeczucie, że bym się nie zawiodła.
OdpowiedzUsuńPrzekonaj się zatem:)
UsuńMistrzyni past :)
OdpowiedzUsuńHaha:)
UsuńPastę z awokado też często robię, troszkę inaczej i nazywam ja masełkiem:)
OdpowiedzUsuńa cieciorka chodzi za mną od kilku dni...chyba się skuszę:)
Bo te pasty z awokado takie masełkowe są - zgadzam się:)
UsuńZapomniałam, że istnieje coś takiego jak maca... Bardzo apetycznie komponuje się z pastą z awokado:)
OdpowiedzUsuńTak, ja też sobie o niej jakiś czas temu przypomniałam i czasem pogryzam:)
Usuńdobrze,ze jestes i znowu super pasty mniam ..jutro zakupy , wiec notuje -:)
OdpowiedzUsuńpoprosze o dopisek MM
A Ty tradycyjnie na straży MM - dopisane:)
UsuńNo to już wiem, co jutro będę jadła na śniadanie...
OdpowiedzUsuńOoooo, witaj, dawno Cię nie widziałam:)
UsuńŻyczę zatem smacznych doznań:)
Świetne przepisy!
OdpowiedzUsuńOdkryłam Twojego bloga całkiem niedawno i ku mej uciesze nie są to potrawki do patrzenia, ale do jedzenia, co wcale nie jest tak częste - przynajmniej jeśli chodzi o moje poszukiwania. Dzisiaj narobiłam zapasów na cały tydzień (albo i dłużej) i w lodówce czekają fasolki w pieczarkach, otrębowe kulki (na początku mnie nie zachwyciły, ale jak się wstawi do lodówki na pół godzinki to WOW!) i trzy rodzaje past. Jedynym problemem jest to, że za dużo zjadłam, bo zawsze podjadam gotując. :P
Serdeczne pozdrowienia i powodzenia w eksperymentach!
Szalenie miło jest czytać takie komentarze:)
UsuńWszystkie kulki trzymam zawsze w lodówce - taka lodówkowa konsystencja zdecydowanie korzystnie wpływa na ich smak:)
Podjadanie przy gotowaniu jest konieczne, bo jak inaczej,więc nie miej wyrzutów;)
Pozdrawiam, korzystaj z przepisów i dziel się wrażeniami:)