wtorek, 13 listopada 2012

Jabłecznik bezglutenowy z polewą czekoladową - w dwóch odsłonach


szarlotka bez glutenu



W życiu nie piekłam tylu ciast, co ostatnio!
Miałam zrobić dłuższą przerwę, ale dostałam od sąsiadki przepyszne jabłka i nie mogłam się powstrzymać, żeby nie zrobić szarlotki (chociaż to raczej jabłecznik), na którą miałam ochotę od czasu, gdy w jakiejś gazecie znalazłam na nią przepis.
Zrobiłam i szarlotka niesłychanie mnie zachwyciła, również tym, że wyszła taka kształtna, bo do piekarnika wkładałam ciasto składające się w większości z pokrojonych jabłek i miałam 90% pewności, że wyciągać je będę łyżeczką z foremki - dobrze, że się z nikim nie założyłam;)

Przepis był na tortownicę o śr. 28 cm i z tego wyszło bardzo niskie ciasto w rodzaju tarty. 
Ja tym razem wyjątkowo nie zmniejszyłam ilości składników (poza słodzikiem, bo było 3/4 szklanki cukru w przepisie), a zrobiłam w formie o śr. 20 cm i wyszło wysokie. 
Za parę dni powtórzyłam wypiek i tym razem zrobiłam w tortownicy o śr. 26 cm i też mi się bardzo podobało.
Przepis lekko dopasowałam do swoich potrzeb, czyli zmieniłam przede wszystkim mąkę pszenną na mix mąk bezglutenowych i zastąpiłam kupną polewę prawdziwą, czyli z czekolady i mleka.



Składniki:

I wariant: 1 i 1/3 szklanki mąki: dałam najwięcej mąki jaglanej, mniej ryżowej i najmniej  zmielonego siemienia lnianego

II wariant: 1 i 1/3 szklanki mąki: po równo kokosowej, jaglanej i mąki z ciecierzycy (dziękuję za podpowiedź Basiu, nie pomyślałam o takiej mące wcześniej:) 
* 3 jajka
* 1/3 szklanki ksylitolu
* 4 spore jabłka
* łyżka kakao
* płaska łyżeczka sody, szczypta soli
* cynamon, imbir, łyżeczka soku z cytryny

Na polewę:
* 80 g gorzkiej dobrej czekolady
* mleko kokosowe



Nastawiłam piekarnik na 170* C.
Żółtka oddzieliłam od białek i utarłam z ksylitolem na gładką masę (sł). 
Powoli dodałam do niej mąkę ryżową (o), sodę (sn), sok z cytryny (k), kakao (g), mąkę jaglaną i siemię lniane, cynamon (mało, bo nie przepadam) (sł), imbir (o) i szczyptę soli (sn).
Na końcu dołożyłam pokrojone w kostkę jabłka (k), jeszcze odrobinę kakao dla zachowania przemiany (g) i pianę z białek.
W drugiej wersji ciasta mąkę kokosową i jaglaną dodałam w przemianie (sł), a mąkę z ciecierzycy w (sn).
Umieściłam w okrągłej formie wysmarowanej tłuszczem i obsypanej mąką i wsadziłam do piekarnika na ok. 40 min. 

szarlotka bez glutenu


Po wyjęciu i przestudzeniu ciasto lekko opuściło foremkę (przy drugim zostawiłam podstawę z tortownicy, bo trochę mi przywarło i bałam się, że się rozleci przy zdejmowaniu). 
Polałam je rozpuszczoną na parze czekoladą z mlekiem i lekko posypałam kokosem (drugie orzechami włoskimi). 
Ukroiłam jeszcze ciepły kawałek i z zadowoleniem stwierdziłam, że ciacho jest pierwsza klasa.
Rekomendacją niech będzie opinia mojej córki: "Nawet niezłe, choć lepsze by było z większą ilością polewy i mniejszą jabłek" co w jej ustach jest sporym komplementem;)

Mam ochotę zrobić to ciasto również tradycyjnie, czyli na mące pszennej lub żytniej pełnoziarnistej i pewnie za jakiś czas zrobię.
 

szarlotka bez glutenu

I wariant niski:

szarlotka bez glutenu
szarlotka bez glutenu




"Życiowym przywilejem jest bycie tym, kim jesteś"
Joseph Campbell



34 komentarze:

  1. co za cudenka serwujesz!!!


    zdziwiona jestem maka z cieciorki do ciasta, nie ma posmaku?

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, cudne ciasto :) To właśnie uwielbiam w Twoim blogu - ciasta są zdrowe, ale wyglądają tak, że przebijają sklepowe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze sklepowymi to często jest tak, że lepiej wyglądają niż smakują;)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Bogaciej by mogło być jakby dodać jeszcze bakalii:)

      Usuń
  4. Ja również ostatnio piekę więcej niż zazwyczaj, choć głównie są to babeczki. Ale nawet nie dlatego, że mam takie smaki na słodycze... Frajdę sprawia mi eksperymentowanie ze składnikami i nigdy nie wiem, jaki będzie efekt końcowy:) A Twoje jabłeczniki bardzo mi się podobają:) Ta spływająca czekolada... mmmmm, mniam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ren-ya, to mamy bardzo podobnie, bo dla mnie efekt nie jest aż tak ważny jak sam proces bawienia się ze składnikami, dodawania, mieszania, eksperymentowania. To się chyba nazywa, że droga ważniejsza niż cel;P
      Chociaż cel też cieszy:)

      Usuń
  5. wygladaja wysmienicie ..ciesze sie,ze pomoglam ci przyblizyc make z cieciorki ..zapisuje sobie pomysl do przerobki -:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sowko, a czym sie rozni jablecznik od szarlotki?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jabłecznik to ciasto z kawałkami jabłek, a szarlotka ma mus jabłkowy w sobie. Ale to chyba tylko dla mnie, bo sprawdziłam i te nazwy są używane zamienne;)

      Usuń
    2. w takim razie wole jablecznik ;)

      Usuń
    3. A ja nigdy nie przepadałam za takimi ciastami, a teraz tylko takie piekę;)
      Szarlotkę z musem też upiekę, tylko jak przepis odpowiedni znajdę albo wymyślę:)

      Usuń
    4. ja ostatnio zajadam sie szarlotka z pomyslu Rodzynki eh pychota szybko sie robi a jeszcze szybciej znika ..
      zobaczyc mozesz tutaj
      http://gribouille118.blogspot.fr/2012/10/gateau-au-pommes.html
      sklad ma zaskakujaco prosty -wiorki i otreby -rozplywa sie w ustach ! polecam tylko, ze jest gluten ?

      Usuń
    5. zmodyfikowalam II wersje .. jest zgodna z I faza MM !
      uzylam zamiast jaglanej zmielone otreby , a na polewe dalam do czkolady smietanke migdalowa ..pychotka
      dzieki za inspiracje ..

      Usuń
    6. Dzięki Basia!
      Wersja I - fazowa, co prawda nie bezglutenowa, ale warta na pewno zrobienia:)

      Usuń
    7. szarlotka jest na kruchym cieście, a jabłecznik na każdy innym :) to jest ta różnica.
      świetny ten jabłecznik, bardzo mi przypomina ciasto mojej mamy, o cudnej nazwie Próżniak :D
      zrobię, bardzo lubię sobie mielić bezglutenowe mąki :) ostatnio jestem zafascynowana tą z jęczmienia :p

      Usuń
    8. szarlotka i jablecznik to to samo
      http://pl.wikipedia.org/wiki/Szarlotka

      chociaz za moich czasow uczono mnie,ze na szarlotke jablka sie sciera, a do innch wypiekow moga byc w kawalkach , musach i nie zalezalo to od rodzaju ciasta ..

      jesli chodzi o nazwe "jablecznik" to we Francji wlasnie jest to napoj alkoholowy inaczej cydr
      http://pl.wikipedia.org/wiki/Cydr

      Usuń
    9. Szarlotka chyba jest bardziej popularna nazwa, a może rzeczywiście dotyczy ciasta kruchego ze startymi jabłkami? Bo to najbardziej klasyczna wersja tego ciasta.
      Jak zwał tak zwał, ważne, że dobre jest w każdej wersji:)

      Arbuzowedaiquiri - z jęczmienia to z glutenem jest, nie miałaś na myśli innej?

      Usuń
  7. Bardzo ciekawe ciasto. Chętnie zrobię,ale nie mogę z kakao, muszę zamienić na karob. Mogę go dodać w tym samym miejscu co kakao jako element gorzki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karob jest (sł):)
      Jako gorzki możesz dodać szczyptę kurkumy, ew. włoskie orzechy:)
      Nie wiem, czy zdążyłam z odpowiedzią przed zrobieniem przez Ciebie ciasta, ale nawet jak dodałaś karob jako (g) to nic się nie stało;)

      Usuń
  8. Dzieki, właśnie dzisiaj mam zamiar je robić, więc zdążyłaś:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Apetyczne- poszukuje przepisów które łącza w sobie bezglutenowe zasady oraz I fazę Monti

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kategorii "Metoda Montignac I faza" jest większość przepisów właśnie na potrawy bez glutenu.
      Natomiast wypieki chyba wszystkie mam II fazowe i to często z odstępstwami, więc tutaj raczej nie pomogę.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  10. Upiekłam w końcu wczoraj. Wprawdzie bez polewy a z cukrem pudrem. Bardzo smaczne wyszło, odrobinę tylko wilgotniejsze mogłoby być :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to nie jest takie mokre ciasto, chociaż też trudno powiedzieć, że suche - dla mnie w sam raz, ale można dodać masło lub olej, to pewnie zrobi się wilgotniejsze:)
      Cieszę się, że zrobiłaś:)

      Usuń

Jeśli spodobał Ci się ten wpis/przepis, masz jakieś sugestie albo skorzystałeś z niego - podziel się tym w komentarzu.
Jeśli komentujesz jako anonimowy, zostaw proszę swoje imię.
Pozdrawiam i dziękuję!