Oswoiwszy mąki bez glutenu w ciastach nabrałam rozpędu i następnym moim krokiem było przygotowanie placuszków i naleśników na takiej mące. Tym bardziej, że dawno, bardzo dawno ich nie robiłam. Ale tym razem nie miałam (wyjątkowo) ochoty na słodką ich wersję, więc powstała wytrawna z pieczarkami.
Jestem zachwycona!
Składniki na 1-2 porcje*:
* 2 łyżki zmielonej kaszy jaglanej
* 2 łyżki mąki gryczanej
* 2 łyżki mąki kukurydzianej
* ok. 150 ml zimnej wody
* zgnieciony ząbek czosnku
* jajko
* 1/2 łyżki oleju ryżowego i kilka kropli do pierwszego posmarowania patelni
* odrobina soli, 1/3 łyżeczki czosnku niedźwiedziego, szczypta kurkumy, łyżeczka soku z cytryny
Nadzienie pieczarkowe:
* ok. 30 dkg pieczarek
* 1/2 cebuli
* łyżka oleju
* ząbek czosnku
* sól, lubczyk, 1/2 łyżeczki cytryny
Na wierzch:
* kilka pokrojonych suszonych pomidorów
* pokrojony w drobną kostkę grecki ser solankowy
* z tej ilości wyszły mi 2 naleśniki i 3 placuszki
Przygotowałam wg zasad Kuchni Pięciu Przemian, czyli:
1. najpierw roztrzepałam w misce jajko (sł)
2. dodałam rozgnieciony ząbek czosnku (o)
3. dolałam wodę i szczyptę soli (sn)
4. sok z cytryny (k)
5. mąka gryczana i kurkuma (g)
6. mąka jaglana, kukurydziana i olej (sł)
7. czosnek niedźwiedzi (o)
Ciasto wyszło mi dość płynne, miałam duże obawy czy coś mi się uda z niego osiągnąć, ale kto nie próbuje, ten się nie dowie, więc odstawiłam ciasto na ok. 1/2 godziny, a w tym czasie przygotowałam pieczarki.
Obrane i pokrojone w kosteczkę wrzuciłam do rondelka, gdzie chwilę wcześniej na rozgrzanej łyżce oleju zeszkliłam cebulę (sł). Poddusiłam je pod przykryciem, po czym dodałam wyciśnięty ząbek czosnku (o), po chwili sok z cytryny (k), jeszcze za moment odrobinę soli (sn), a na koniec lubczyk (g).
Wróciłam do przygotowanego ciasta, rozgrzałam patelnię do naleśników muśniętą olejem i na pierwszy ogień poszły naleśniki, które przepięknie się upiekły i były w sam raz kruche i sprężyste jednocześnie:)
Upiekłam 2, a do reszty masy dodałam połowę masy pieczarkowej, wymieszałam i kładłam łyżką na patelnię obserwując z przyjemnością i wbrew moim obawom jak placki przybierają zwartą plackową formę:)
Po upieczeniu na naleśnikach położyłam po trochę masy pieczarkowej i posypałam serem i pomidorami. Zawartość naleśnika wyszła dość sypka (ale nie sucha), więc jak ktoś woli konsystencję sosu bardziej, to można dodać łyżkę jogurtu.
Natomiast genialne w konsystencji wyszły placki - dokładnie tak jak je sobie wyobrażałam:)
"Nie obrzucaj innych błotem - nie ma pewności czy trafisz, za to na pewno pobrudzisz sobie ręce."
Joseph Parker
Joseph Parker
Ale zdrowe i smaczne propozycje :) Naprawdę jestem pod wrażeniem! Zapisuję przepis i już nie mogę się doczekać, kiedy go wypróbuje!
OdpowiedzUsuńCzekam w takim razie na Twoje wrażenia:)
UsuńWspaniałe! Wyglądają przeapetycznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Nawet się sama nie spodziewałam, że takie fajne wyjdą;)
UsuńSuper pomysł! Bardzo mi się podobają placuszki, na pewno wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńMożesz zrobić na mące pełnoziarnistej:)
UsuńW weekend zaopatrzę się w mąkę gryczaną, takie cuda muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńSą:)
UsuńBardzo jesienny smak))
OdpowiedzUsuńJesienny smak do zastosowania przez cały rok;)
Usuńsuper wygladaja ..
OdpowiedzUsuńja robie nalesniki z samej maki gryczanej ..bardzo sa popularne we Francji i na MM ..
wyprobuje placki gryczane z pieczarkami i pomidorami suszonymi .. twoj pomysl dodawania tych pomidorow podpasowal mi bardzo
Z mąki gryczanej robiłam do tej pory jedynie bliny, ale też ją wtedy mieszałam ze zwykłą, bo jednak ona ma dość specyficzny smak.
UsuńPomidory suszone, odkąd je odkryłam, towarzyszą mi prawie przez cały rok:) Dodaję je do wszystkiego i jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby mi jakiekolwiek ich połączenie nie smakowało:)
zgadzam sie co do specyficznego smaku gryki -:) mnie nie przeszkadza, albo jestem przyzwyczajona ?
Usuńtak bliny sa mniejsze i grubsze i z drozdzami, wiec mysle, ze lepiej pomieszac maki ..moje nalesniki sa przewaznie cieniusienkie az dziurkowane takie i 100% maka gryczana koniecznie .. eh juz nie moge sie doczekac kiedy nadzieje je twoim farszem ..
w pomidorach suszonych przeszkadza mi tylko skorka , ale smak daja obledny do wszystkiego teraz tez dodaje i to dzieki tobie -:)
Uwielbiam takie wynalazki! I przepis na poziomie trudności dla mnie nie za wysokim i skomplikowanym, więc pewnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńTeż lubię nieskomplikowane przepisy:)
UsuńSówko, super, a te cienkie, to po prostu boskie! Może uda się je bez jaja zrobić :)
OdpowiedzUsuńPróbuj i daj znać:)
UsuńZapraszam tutaj: http://arnikowakuchnia.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html
OdpowiedzUsuńzajrzalam i podkradlam przepis na mufinki z quinoa
UsuńDziękuję Arniko za wyróżnienie i też zajrzę na te muffinki, co Basię tak zainteresowały;)
UsuńSówko,mam Cię! ;)
OdpowiedzUsuńhttp://smakolykialergika.blogspot.com/2012/11/wyroznienie-w-liebster-blog.html
Dziękuję za wyróżnienie Patysko:)
UsuńJa również zapraszam do zabawy: http://garnkofilia.blogspot.com/2012/11/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńO rany, trzecie wyróżnienie - dziękuję!
Usuńsowko fantastycznie ! fajnie tu u ciebie i widac inni tez tak mysla ..
Usuńgarnkofilia u ciebie tez bylam i wynalazlam sobie przepis na placki z dynia .. to na poczatek ..dam znac co mi wyjdzie
Basia, zrobiłam ciasto z dodatkiem mąki z ciecierzycy (i nawet ją w Thermomixie mieliłam, bo nic innego nie dało rady;) i dziękuję za podpowiedź - będę z nią eksperymentować dalej:)
UsuńPrzepis zamieszczę w tym tygodniu pewnie.
wow !! czekam tup tup .. tej maki uzywam sporo w moich przepisach ...nawet frytki z niej robilam ..
Usuńuwielbiam wszystkie naleśnikopodobne wariacje smakowe...uwielbiam gryczaną kaszę , w jaglanej próbuję się rozsmakować - chyba mi właśnie w tym pomogłaś :)
OdpowiedzUsuńCieszę się - jaglana wymaga trochę czasu, żeby ją polubić:)
Usuńjak mielisz kaszę jaglaną ? w młynku do kawy czy masz jakiś inny sposób? :)
OdpowiedzUsuńKasiu, w młynku - jest ok:)
Usuń