Dzisiejszy wpis zacznę od tego, że zostałam potrójnie wyróżniona: przez Arnikę, Patyskę i Garnkofilie.
Dziękuję dziewczyny!:)
Zabawa polega na odpowiedzi na 11 pytań, a następnie zadaniu własnych 11 pytań wyróżnionym przez siebie 11 blogom. Po otrzymaniu pierwszego wyróżnienia zaczęłam tworzyć wpis z odpowiedziami, przy drugim pomyślałam, że 22 odpowiedzi, to nie tak znów wiele, ale przy trzecim stwierdziłam, że kto przez to przebrnie i tyle wiadomości na swój temat, to ja sama nawet nie zniosę;)
Zamiast więc odpowiedzi na pytania i dalszej części zabawy zaproszę Was na bardzo smaczną wersję śniadaniowej kaszy jaglanej - będzie i zdrowiej i mniej czytania;)
*****
Śniadanie jaglane z dodatkiem kaki, czyli bardziej słodko już się chyba nie da;)
Rzadko
jadam kaki ze względu właśnie na jego ekstremalną słodycz (podobnie jak
ananasa), ale od czasu do czasu dorzucam go do deseru albo, jak
dzisiaj, do śniadania.
Składniki na 2 porcje:
* ok. 100 g kaszy jaglanej (u mnie wersja słodka)
* owoc kaki
* kilka daktyli
* łyżka orzechów włoskich
* łyżeczka karobu
* kilka plasterków imbiru, łyżeczka soku z cytryny, szczypta soli
Śniadanie oczywiście przygotowane wg zasad Kuchni Pięciu Przemian, czyli:
1. na wrzątek wrzuciłam uprzednio przelaną również wrzątkiem kaszę (g)
2. dodałam kilka daktyli (sł)
3. dorzuciłam imbir (o)
4. szczypta soli (sn)
5. sok z cytryny (k)
Gotowałam ok. 15-20 min., po czym połowę kaszy zostawiłam na następny dzień, a do pozostałej dorzuciłam posiekane orzechy (g), karob i pokrojone 1/2 kaki (sł)
Gotowałam ok. 15-20 min., po czym połowę kaszy zostawiłam na następny dzień, a do pozostałej dorzuciłam posiekane orzechy (g), karob i pokrojone 1/2 kaki (sł)
Było dobre:)
"Bogaty jest ten, kto dużo posiada; bogatszy kto mało potrzebuje; najbogatszy kto wiele daje"
Gerhard Tersteegen
No ja to akurat chętnie bym się czegoś o Tobie dowiedziała :)
OdpowiedzUsuńPatysko, najważniejsze wiadomości napisałam niedawno w poście o Versatile Blogger Award, a jak coś Cię konkretnie jeszcze interesuje, to nie ma problemu, tylko napisz co, bo odpowiedziami na 33 pytania, to myślę, że zanudziłabym czytelników;)
Usuńbędę Cie odwiedzała, bo znajduję dużo inspiracji u Ciebie; o tym, jak jeść myślę od zawsze i tym żyję. czasami boję się, że jedzenie zajmuje zbyt ważne miejsce w moim życiu. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCiesze się i zapraszam:)
UsuńJak taka myśl przychodzi Ci do głowy, to pewnie warto choć chwilę się nad nią zatrzymać, bo w życiu nie chodzi (chyba) o to żeby się fiksować na jednym temacie;)
Nie wiem, co to kaki, ale robiłam ostatnio podobnie kaszę jaglaną na słodko. Wzięłam do pracy na śniadanie. Ależ sensację wzbudziłam jedząc taką breję:) Niestety, nikogo nie udało mi się przekonać, że jest to bardzo smaczna, pożywna i zdrowa breja... Nie wiedzieć czemu ludzie wolą parówki... (jak dla mnie to parówki są bardziej bleee:))
OdpowiedzUsuńJuż wiem, co to kaki, nawet zakupiłam jedną sztukę, więc następna wersja mojej jaglanki będzie również z kaki.
UsuńMnie też się rzadko udaje (w realu) przekonać kogoś co do walorów jaglanego śniadania, ale nawet się temu nie dziwię, bo wiem, że to trochę pracy (nad sobą ) wymaga, żeby przejść na tego typu jedzenie:)
UsuńA im dłużej żyjemy w jakiś własnych schematach żywieniowych (i innych też), tym pracy więcej - a wcześniej w ogóle taka chęć zmiany musi się pojawić, a to związane jest ze świadomością i motywacją. U jednych pojawia się szybko, u drugich wolniej, a jeszcze u innych nigdy;)
Zmianę sposobu odżywiania najczęściej wymusza choroba albo jakieś inne okoliczności zewnętrzne, rzadziej wewnętrzna potrzeba, szczególnie jeśli dotyczy to osób dojrzałych.
Dlatego tym bardziej cieszy jeśli ktoś donosi mi, że korzysta z przepisów i zmienił swój sposób odżywiania czytając mojego bloga:)
To BARDZO cieszy!
Ty jesteś Ren-ya jedną z tych osób:) Chociaż nie znaczy to jednocześnie, że jakbyś wolała parówki, to przestałabym Cię lubić;P
Nie będąc świadoma tego wpisu zaprosiłam Cię również do zabawy. Pozdrawiam, marzeniapodniebienia www. smakprzyjemnosci.blox.pl
OdpowiedzUsuń