Jednak już na etapie przygotowań składników stwierdziłam, że mam sporo różnych mąk bezglutenowych, więc tym razem nie będzie chlebka migdałowego, tylko chlebek na mące ryżowej, z ciecierzycy i amarantusa.
Zamiast daktyli dałam żurawinę i miód (chociaż dodawanie miodu do wypieków to niestety strata jego cennych właściwości).
Zamiast daktyli dałam żurawinę i miód (chociaż dodawanie miodu do wypieków to niestety strata jego cennych właściwości).
W momencie, gdy ciasto było gotowe do włożenia do foremki pomyślałam, że może zamiast chlebka zrobić muffinki/babeczki...?
Dawno bardzo ich nie robiłam, a to ciasto można użyć i w takiej formie, choć po fakcie stwierdziłam, że powinno być więcej jogurtu/kefiru/maślanki, bo moje to bardziej babeczki wyszły.
Wyszło mi 13 sztuk, czyli standardowa blacha i jedna w foremce silikonowej ( grała potem główną rolę w sesji fotograficznej jako najbardziej fotogeniczna;)
Wyszło mi 13 sztuk, czyli standardowa blacha i jedna w foremce silikonowej ( grała potem główną rolę w sesji fotograficznej jako najbardziej fotogeniczna;)
Składniki na 13 szt.:
* w sumie 1 i 2/3 szklanki mąki: ryżowej, amarantusowej, z ciecierzycy
* jajko
* 3 banany
* 1 płaska łyżeczka sody
* 1 kopiasta łyżka kakao
* 1 płaska łyżka ksylitolu
* łyżka miodu
* 1/4 szklanki roztopionego oleju kokosowego
* garść żurawiny
* łyżka jogurtu greckiego (można dać więcej)
* łyżka jogurtu greckiego (można dać więcej)
Polewa:
* 1/2 gorzkiej czekolady
* 3 łyżki mleka
Piekarnik ustawiłam na 180* C.
Wszystkie suche składniki wymieszałam łyżką, dodałam olej, żółtko, dwa banany zgniecione widelcem i jeden pokrojony w kostkę, znów wymieszałam, a na koniec dodałam ubite białko.
Rozłożyłam do 2/3 wysokości foremek i włożyłam do piekarnika na ok. 20 min.
Po zakończeniu pieczenia polałam (choć właściwsze by było określenie: ponakładałam, bo polewa nie była zbyt lejąca) czekoladą roztopioną z mlekiem na parze. Gdzieniegdzie dorzuciłam ku ozdobie (choć niespecjalnie urody to dodało) posiekane migdały.
Po degustacji doszłam do wniosku, że jakby nie robić tego chlebka, to zawsze wyjdzie super:)
"Nie należy przesadzać z demokracją. Nie
chciałbym podróżować statkiem, którego kurs byłby określany głosowaniem
załogi, przy czym kucharz i chłopiec okrętowy mieliby takie samo prawo
głosu jak kapitan i sternik."
William Faulkner
zycze Ci zdrowych, smacznych i rodzinnych świąt ☆
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu:)
UsuńNiech się spełnią Bożonarodzeniowe życzenia,
OdpowiedzUsuńTe trudne i łatwe do spełnienia.
Niech się spełnią te duże i małe,
mówione głośno lub nie mówione wcale.
Życzę wszystkim miłośnikom dobrej kuchni zdrowych, radosnych i spokojnych świąt.
Dziękuję w imieniu swoim i miłośników dobrej kuchni:)
Usuń