To jest wpis z daniem, które pierwszy raz zrobiłam w czasach przed opuszczeniem bloga, czyli 3 lata temu.
Robiłam je potem kilka razy w czasie przerwy w blogowaniu (ostatnio nawet wiosną tego roku), ale zdjęć z tych wersji nie mam (bo myślałam, że już nie wrócę, więc zdjęć już nie robiłam), zdjęcia więc są tylko z pierwszego razu. I tekst też z tego czasu.
Zamiast prostego placka (jaki miałam w planie) zrobiłam placek z dodatkami tak, jak robię pizzę😊.
Za kilka dni zrobiłam taki placek z kapusty czerwonej, a za kolejne kilka z włoskiej, ale najlepszy był ten pierwszy - z białej.
Składniki na porcję:
* ok. 150 g kapusty białej
* 2 średnie jajka
* tłuszcz do smażenia - u mnie smalec gęsi
* sól, pieprz, lubczyk, czosnek mielony lub inne ulubione przyprawy
Na wierzch:
* sos pomidorowy
* boczek pokrojony na plasterki
* starta mozzarella
* szczypiorek
Kapustę pokroiłam, jajka lekko roztrzepałam, wymieszałam z przyprawami i przełożyłam zawartość miski na patelnię z rozgrzanym tłuszczem.
Jak ściął się wierzch przełożyłam placek na drugą stronę i chwilę jeszcze trzymałam na ogniu, aby kapusta z wierzchu się upiekła.
Przekłada się bardzo zgrabnie i bez uszczerbku dla formy za pomocą talerza albo pokrywki.
Po usmażeniu nałożyłam na wierzch sos pomidorowy i boczek, posypałam startą mozzarellą, która pod wpływem ciepłego placka się rozpuściła.
Na koniec posypałam szczypiorkiem.
Było to niespodziewanie pyszne!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli spodobał Ci się ten wpis/przepis, masz jakieś sugestie albo skorzystałeś z niego - podziel się tym w komentarzu.
Jeśli komentujesz jako anonimowy, zostaw proszę swoje imię.
Pozdrawiam i dziękuję!