Takie śniadanie zaserwowałam sobie w drugi dzień Świąt Wielkanocnych.
Przyszła mi bowiem nagle wielka ochota na jakieś słodkie placki. To jest ciekawe, bo nigdy dotąd w święta nie jadłam takich śniadań, tylko typowo świąteczne.
No, ale zbyt długo nad tym nie debatowałam dlaczego akurat tak mi się zachciało, tylko je sobie zrobiłam. A że ostatnio u mnie mąka gryczana wiedzie prym, więc placuszki były gryczane.
Przyszła mi bowiem nagle wielka ochota na jakieś słodkie placki. To jest ciekawe, bo nigdy dotąd w święta nie jadłam takich śniadań, tylko typowo świąteczne.
No, ale zbyt długo nad tym nie debatowałam dlaczego akurat tak mi się zachciało, tylko je sobie zrobiłam. A że ostatnio u mnie mąka gryczana wiedzie prym, więc placuszki były gryczane.
Składniki na 5 szt/1 porcję:
* 3 łyżki mąki gryczanej
* ok. 50 ml wody
* 1/2 jabłka
* jajko
* garść rodzynek
* 2 kostki gorzkiej czekolady plus trochę masła
* odrobina oleju kokosowego do posmarowania patelni i mięta do przybrania
Najpierw przygotowałam mąkę, czyli zmieliłam w moim blenderze kaszę gryczaną niepaloną. Odkąd go mam nie kupuję gotowej mąki i robię ją prawie na bieżąco.
Jajko roztrzepałam z wodą, dodałam mąkę, starte na grubych oczkach jabłko i większą część rodzynek, wymieszałam.
Wlewałam porcje ciasta na rozgrzaną patelnię i smażyłam po kilka minut z obydwu stron.
Na talerzu polałam stopioną na parze czekoladą (z masłem ) i posypałam pozostałymi rodzynkami. Nawiasem mówiąc sama się sobie dziwię, że też mi się chce topić 2 kostki czekolady! Ale stopiona jest o wiele lepsza niż starta, więc warta tej dodatkowej pracy.
Było pyszne!:)
Jajko roztrzepałam z wodą, dodałam mąkę, starte na grubych oczkach jabłko i większą część rodzynek, wymieszałam.
Wlewałam porcje ciasta na rozgrzaną patelnię i smażyłam po kilka minut z obydwu stron.
Na talerzu polałam stopioną na parze czekoladą (z masłem ) i posypałam pozostałymi rodzynkami. Nawiasem mówiąc sama się sobie dziwię, że też mi się chce topić 2 kostki czekolady! Ale stopiona jest o wiele lepsza niż starta, więc warta tej dodatkowej pracy.
Było pyszne!:)
Mąka gryczana,zaczęłam od niej przygodę z bezglutem 😊 Moja ulubiona 💚
OdpowiedzUsuńW dodatku z kaszy niepalonej, więc łagodniejsza w smaku:)
UsuńZdrowa kuchnia zdrową kuchnią, zdrowe jedzenie - zdrowym jedzeniem. Ale nawet najzdrowsze składniki nie spowodują, że powietrze w kuchni będzie zdrowsze. Podczas gotowania zostawiamy w niej mnóstwo wilgoci, która potem może namnożyć problemów, typu pleśń, grzyb itd. Może, ale nie musi - wystarczy, że zaopatrzymy się w odpowiednio filtrujący okap, który dobrze przefiltruje powietrze. Tak więc potraktujmy okap jako podtawowy element każdej, a tym bardziej - zdrowej - kuchni.
OdpowiedzUsuńJa tak traktuję okno i wietrzenie;)
Usuń