... jedno mnie zachwyciło, drugie niekoniecznie;)
Płatki drożdżowe (drożdże nieaktywne) dotąd kojarzyły mi się z czymś albo pozbawionym smaku, albo o smaku (jak sama nazwa wskazuje) drożdżowym, który nie należy do moich ulubionych.
Nie przychodziło mi jednak do głowy, żeby to moje przekonanie zweryfikować. Ale przyszło, gdy napotykając się na wzmianki o nich coraz częściej, postanowiłam im się przyjrzeć bliżej i okazało się jakie dobroczynne właściwości kryją w sobie. Przede wszystkim zawierają zestaw witamin z grupy B i całe bogactwo substancji mineralnych: fosfor, cynk, cyna, magnez, mangan, żelazo, potas, selen, chrom. To prawdziwa bomba odżywcza, nie dziwię się więc ich coraz większej popularności.
Kupiłam i zobaczyłam jak bardzo się myliłam co do ich smaku! Bardzo! Te płatki są pyszne!
Nie przychodziło mi jednak do głowy, żeby to moje przekonanie zweryfikować. Ale przyszło, gdy napotykając się na wzmianki o nich coraz częściej, postanowiłam im się przyjrzeć bliżej i okazało się jakie dobroczynne właściwości kryją w sobie. Przede wszystkim zawierają zestaw witamin z grupy B i całe bogactwo substancji mineralnych: fosfor, cynk, cyna, magnez, mangan, żelazo, potas, selen, chrom. To prawdziwa bomba odżywcza, nie dziwię się więc ich coraz większej popularności.
Kupiłam i zobaczyłam jak bardzo się myliłam co do ich smaku! Bardzo! Te płatki są pyszne!
Rzuciliśmy się na nie wszyscy, co nie jest częste w naszej rodzinie, a co może świadczyć jakie te płatki są uniwersalne smakowo;)
Najpierw jedliśmy je solo popijając wodą, ale że przyklejają się do zębów i podniebienia masakrycznie, to zaczęłam dodawać je do różnych potraw, zarówno słodkich, jak i pikantnych. Sypałam gdzie się dało i wszędzie pasowały.
Najpierw jedliśmy je solo popijając wodą, ale że przyklejają się do zębów i podniebienia masakrycznie, to zaczęłam dodawać je do różnych potraw, zarówno słodkich, jak i pikantnych. Sypałam gdzie się dało i wszędzie pasowały.
Tutaj moje autorskie zestawienie z z serem białym, granolą i miodem - to cud miód prawdziwy!
Tutaj w surówce z sałaty (z mojego ogródka), ogórków małosolnych, rzodkiewki i kalarepki z dodatkiem oliwy, octu jabłkowego i soli:
A potem wpadłam na coś takiego jak właśnie wegański parmezan i przecież nie mogłam nie zrobić.
Przepisów jest dużo, różnią się i składem (dodawane są np. orzechy nerkowca i różne przyprawy), ale i stosunkiem płatków do reszty składników.
Ja zrobiłam w takich proporcjach, żeby było sporo płatków, nie tylko ich dodatek.
Przepisów jest dużo, różnią się i składem (dodawane są np. orzechy nerkowca i różne przyprawy), ale i stosunkiem płatków do reszty składników.
Ja zrobiłam w takich proporcjach, żeby było sporo płatków, nie tylko ich dodatek.
Składniki:
* garść migdałów
* 3 pełne łyżki płatków drożdżowych
* kurkuma, sól himalajska, pieprz
Najpierw namoczyłam migdały, potem je sparzyłam i obrałam. Wrzuciłam do blendera z pozostałymi składnikami. Ponieważ moje migdały nie były suche, to wyszła mi dość grudkowata mieszanka, zostawiłam więc ją rozłożoną cienką warstwą na talerzu i po wyschnięcia ponownie zmieliłam.
Użyłam, podobnie jak samych płatków, do posypania surówek i warzyw, ale mnie nie zachwycił smak takiej mieszanki, moim zdaniem daleko jej do parmezanu.
Zdecydowanie bardziej mi smakują same płatki:)
Tutaj jako posypka do gotowanego na parze kalafiora:
I jeszcze uwaga: przy zakupie płatków dobrze jest sprawdzić skład, bo są na rynku takie z dodatkiem słodu, a to niekoniecznie jest tutaj potrzebne.
Podobno też mogą różnić się mocno smakiem, ja dotąd miałam płatki z 2 firm: Batom i DrPelc. Jedne i drugie są bardzo smaczne, te drugie mniej się kleją, gdy się je spożywa solo i mają dodatkowo bardzo korzystną cenę (mam na myśli nie te eco, bo jest i taka wersja, ale jej nie próbowałam, choć pewnie się kiedyś skuszę, bo sądząc z komentarzy jest jeszcze lepsza smakowo niż wersja tradycyjna).
"Książką można czytelnikowi głowę, owszem, przemeblować – o tyle, o ile jakieś meble już w niej przed lekturą stały."
Stanisław Lem
Ja uwielbiam ten parmezan do wszelkich potraw z pomidorami, zapiekanek i pizz.. Na ciepło ..
OdpowiedzUsuńŻeby nie tracić wartości posypuje tuż po wyjęciu z piekarnika...
Mnie jednak same płatki smakują bardziej, czuję wtedy ten serowy posmaczek:)
UsuńPoproszę o dopisek dla MM ..
OdpowiedzUsuńPrzypadkiem trafiłam na takie płatki i nie miałam pojęcia, co konstruktywnego z nimi zrobić. Dzięki za podpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńMnie smakują w każdej kombinacji:)
Usuń