Przyszła mi ochota na zrobienie chlebka bananowego.
Stało się to w momencie, gdy zobaczyłam w sklepie mocno przecenione banany. Banany oczywiście wybitnie dojrzałe, których przecenę obsługa uznaje za ostatnią nadzieję, że je jeszcze ktoś kupi, zanim trafią do kosza.
Takich bananów zwykle nie kupuję, choć są najlżej strawne, ja lubię te twarde, nie nazbyt dojrzałe. Ale takie banany z kolei idealnie nadają się do wypieku ciasta właśnie.
Takich bananów zwykle nie kupuję, choć są najlżej strawne, ja lubię te twarde, nie nazbyt dojrzałe. Ale takie banany z kolei idealnie nadają się do wypieku ciasta właśnie.
Chlebków bananowych (skąd ta nazwa skoro to ciasto raczej niż chlebek?) robiłam już kilka rodzajów, ostatni był na mące kokosowej.
Dzisiejszy postanowiłam zrobić na mące gryczanej, bo takiego chlebka ani ciasta u mnie jeszcze nie było. Tak mi się wydawało, do momentu jak zaczęłam tworzyć ten wpis. Bo wtedy przypomniałam sobie, że wiosną upiekłam ciasto gryczane. Miałam wtedy zamówienie na ciasto nie dość, że bez glutenu, to jeszcze wegańskie.
Inspirowałam się wtedy przepisem z Trochę Innej Cukierni. Dodałam od siebie bakalie i banany.
Inspirowałam się wtedy przepisem z Trochę Innej Cukierni. Dodałam od siebie bakalie i banany.
Zapis wypieku pozostał w brudnopisie i zapomniałam o nim. Ale jak dzisiaj sobie przypomniałam, to i zdjęcia ciasta znalazłam.
Prezentuję w takim razie oba gryczane ciasta.
Ciasto gryczane wegańskie
Składniki na tortownicę o śr. 20 cm:
* 1.5 szklanki mąki gryczanej, czyli ok. 220 g
* 1/3 szklanki ksylitolu
* 1/3 szklanki oleju kokosowego
* 1 łyżka kakao
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia (bezglutenowego)
* 1 szklanka mleka roślinnego (ja dałam ryżowe)
* 2 małe banany - jeden pokrojony w kostkę, drugi zgnieciony widelcem
* garść w sumie: daktyli, fig i posiekanej gorzkiej czekolady
Zmieszałam suche składniki, dolałam mokre, dorzuciłam bakalie, połączyłam, wlałam masę do tortownicy i piekłam ok. 30 minut w temp. 180* C.
Ciasto mi wyszło niskie bardzo, prawie nic nie urosło, taki bardziej placek, ale w smaku niczego mu zarzucić nie można było.
Chlebek gryczany bananowy
Składniki na keksówkę 23x11:
* 1.5 szklanki mąki gryczanej, czyli ok. 220 g
* 2 jajka
* 4 średnie dojrzałe banany
* płaska łyżeczka sody
* 1 łyżka kakao
* 1 łyżka ksylitolu
* 1/4 szklanki roztopionego oleju kokosowego
* garść posiekanych migdałów (miałam zamiar dodać figi, ale się skończyły)
Jajka lekko ubiłam, jednego banana drobno pokroiłam, a resztę zmiksowałam. Połączyłam mąkę z bananami, jajkami i resztą składników i przełożyłam masę do foremki.
Piekłam niecałe 30 minut w temp. 180* C.
Chlebek wyszedł trochę mało wilgotny, może za dużo mąki dałam, ale to nie sprawiło, że mi nie smakował, a skąd!:)
"Władza demoralizuje, a władza absolutna demoralizuje absolutnie"
John Emerich Acton
Jeden i drugi przepis na pewno wypróbuję :) Zwłaszcza, że niebawem będę miała gości - bezglutenowo-bezjajecznych, więc takie przepisy na wagę złota! Pysznie się prezentują!
OdpowiedzUsuńTo jest wyzwanie jak się takiej kuchni na co dzień nie prowadzi. Powodzenia zatem życzę w ugaszczaniu:)
Usuńdo takiego ciacha tylko kubek koktajlu owocowego i pyszny podwieczorek gotowy!
OdpowiedzUsuńU mnie kawa i też pycha:)
UsuńCiacho gryczane weganskie,dziękuje Małgosiu ♡♡♡
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak Ci pod gust nim podeszłam:)
Usuńjak cudnie wygląda! Mniam!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Dziękuję:)
UsuńRobiłem ostatnio chleb z podobnego przepisu jednak w smaku hmmm jak dla mnie zdecydowanie za słodki żeby uważać to za chleb. Bardziej jako słodką przekąskę ;)
OdpowiedzUsuńTak, dla mnie to też nie chleb w żadnej mierze, ale taka nazwa się przyjęła, nie wiem dlaczego.
UsuńWłaśnie mam ochotę na coś gryczanego... a jutro sobota:-) Na pewno coś podobnego się upiecze:-)
OdpowiedzUsuńCiekawe co się upiekło?;)
UsuńNiestety, tylko chleb, prawdziwy, gryczany... Ja na słodko z niczym nie zdążyłam:-(
UsuńChleb taki w 100% gryczany?
Usuń