Odkąd odkryłam białą rzodkiew, odtąd regularnie serwuję sobie takie surówki z jej udziałem.
To dla mnie przekąska, deser, coś zdrowego słodkiego. Lubię bardzo te kombinacje owocowo-bakaliowe.
Robiłam już surówki z gruszką, z czekoladą, były z jabłkiem, z dodatkiem banana, a dzisiaj z ananasem.
Składniki na 2 porcje:
* rzodkiew
* pomarańcza (część wycisnęłam)
* pomarańcza (część wycisnęłam)
* kilka suszonych śliwek
* kawałek dojrzałego (mój za bardzo nie był) ananasa
Rzodkiew obrałam, starłam na grubych oczkach, odstawiłam, żeby puściła sok. Dodałam sok wyciśnięty z 1/4 pomarańczy i wymieszałam z pokrojonym ananasem, śliwkami i cząstkami pozostałej pomarańczy.
Lekko schłodziłam.
"Gdybym na początku swojej kariery jako przedsiębiorcy zapytał
klientów, czego chcą, wszyscy byliby zgodni: chcemy szybszych koni. Więc
ich nie pytałem."
Henry Ford
świetna propozycja!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warta zrobienia:)
UsuńMałgosiu chyba w końcu mnie zmotywowałaś do zakupu rzodkwi. Surówka wygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńPięknej majóweczki życzę :)
Mam nadzieję, że uznasz, że warto było;)
UsuńTeż bardzo lubię rzodkiew w słodkim sąsiedztwie:-)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory tylko w słodkim znam:)
Usuń