Naleśniki gryczane już przedstawiałam na blogu.
Wtedy były to naleśniki z namoczonej kaszy gryczanej i bez jajka. Było dla mnie ogromnym zaskoczeniem, że wychodzą z tego takie świetne naleśniki.
Tym razem zrobiłam z gryczanej mąki i klasycznie, czyli z jajkiem. Równie świetne:)
Naleśniki te potraktowałam jak tortille, czyli wypełniłam je moim klasycznym nadzieniem z grillowanego kurczaka, warzyw i sosu jogurtowo-czosnkowego.
Składniki na 4 tortille/naleśniki:
* 6 kopiastych łyżek mąki gryczanej
* jajko
* łyżeczka roztopionego oleju kokosowego
* sól, 1/2 łyżeczki suszonego czosnku niedźwiedziego
* ok. 200 ml wody (naleśniki robię zwykle na wodzie, można oczywiście zrobić klasycznie, czyli na mleku)
Nadzienie:
* piersi z kurczaka (u mnie zagrodowego)
* marynata: 2 rozgniecione ząbki czosnku, sól, papryka czerwona, majeranek, lubczyk, oregano, olej kokosowy
* warzywa: sałata, pomidor, ogórek małosolny, rzodkiewka, pietruszka, cebulka zielona
* sos: jogurt grecki, majonez (opcjonalnie), sól, rozgniecione 2-3 ząbki czosnku, zielona cebulka
Ciasto naleśnikowe przygotowałam w sposób klasyczny, czyli najpierw lekko ubiłam trzepaczką jajko, a potem dodałam mąkę, przyprawy i olej. Wymieszałam i odstawiłam na ok. 1/2 godziny.
W tym czasie przygotowałam pozostałe składniki dania, czyli pokroiłam warzywa, zrobiłam sos i zgrillowałam zamarynowane wcześniej kawałki kurczaka.
Naleśniki smażyłam na patelni muśniętej olejem kokosowym.
Na każdym kładłam liść sałaty i resztę składników - można je zjeść w takiej wersji.
Ja je zwijałam jak tortillę i spinałam patyczkiem, żeby się trzymały. Gdyby były smażone na większej patelni niż moja, czyli typowej naleśnikowej, to spinać nie byłoby potrzeby.
Polecam, z takim czy innym nadzieniem:)
"Szczęście: nie uważać zwykłych zmartwień za katastrofy"
Andre Maurois
Uwielbiam tortille, a ta wygląda mega smacznie <3
OdpowiedzUsuńJa dopiero jak zaczęłam robić domowe, to stałam się ich zwolennikiem:)
UsuńJutro u mnie na obiad:-)
OdpowiedzUsuńFajnie masz:)
UsuńPychotka :)))
OdpowiedzUsuńZdecydowanie:)
UsuńBardzo podobają mi się przepisy "fast foodów" wykonywanych w warunkach domowych. Są o wiele zdrowsze, wiemy co w nich tak naprawdę jest i jesteśmy dumni, że możemy przygotować takie danie jak właśnie tortilla dla siebie i najbliższych bez wydawania kilkukrotnie większych kwot.
OdpowiedzUsuńNo i to już chyba nie jest fast food, bo pracy wymaga jak zwykłe danie:)
UsuńCzy te tortille są takie sztywniejsze i chrupkie? Czy raczej jak naleśniki?
OdpowiedzUsuńJak naleśniki:)
Usuń