Ciasteczka czekoladowe na dobry początek po przerwie:)
Ciasteczka czekoladowe robiłam już w kilku odmianach. Najbardziej udana, a przez to najczęściej u mnie goszcząca, była ta.
Dzisiejszy przepis na ciasteczka jest trochę podobny do przepisu na ciasteczka czekoladowo-migdałowe z "Kuchni bez pszenicy".
Z akcentem na "trochę", w którym mieści się zawartość zmielonych migdałów, jajek i czekolady. Bo poza tym dałam sporo mąki jaglanej i bakalie, natomiast nie dodawałam ani śmietanki kokosowej, ani masła czy oleju.
Lekko zmieniłam też sposób przygotowania.
Z akcentem na "trochę", w którym mieści się zawartość zmielonych migdałów, jajek i czekolady. Bo poza tym dałam sporo mąki jaglanej i bakalie, natomiast nie dodawałam ani śmietanki kokosowej, ani masła czy oleju.
Lekko zmieniłam też sposób przygotowania.
Składniki na ok. 20 sztuk:
* 2 duże jajka
* 100 g gorzkiej czekolady - u mnie 74% (z Lidla)
* 100 g zmielonych migdałów
* 150 g zmielonej kaszy jaglanej (szklanka)
* 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia (mam bezglutenowy)
* 2 kopiaste łyżki ksylitolu
* garść żurawiny suszonej, kilka pokrojonych suszonych moreli
Jajka z ksylitolem ubiłam mocno trzepaczką. Czekoladę drobno posiekałam nożem. Wszystkie składniki delikatnie wmieszałam do masy jajecznej i odstawiłam na ok. 1/2 godziny do lodówki.
Po tym czasie ubrałam lateksowe rękawiczki i lepiłam z masy kulki, po czym układałam je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i lekko rozpłaszczałam.
Piekłam ok. 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180* C.
Trzymałam w metalowym pudełku.
Dobre!
"Uczucie wdzięczności jest ciężarem, który mogą znieść tylko silne charaktery"
Marie von Ebner-Eschenbach
pyszne ciasteczka!
OdpowiedzUsuńTak, choć tradycyjnie - mało słodkie:)
UsuńCzy one są miękkie czy chrupiące?
OdpowiedzUsuńSą pośrednie, ani mocno kruche, ani też nie przesadnie miękkie.
UsuńKolejna szalona odsłona jaglanki :) Miło Cię znowu czytać.
OdpowiedzUsuńI ten cytat, wow.
Dziękuję, fajnie wracać i przekonać się, że ktoś czeka:)
UsuńJak tylko zjem ciasteczka owsiane ,zabieram sie za pieczenie tych cudownosci.Małgosiu jak dobrze,że wròciłaś:-) Najlepszego na Nowy Rok:-)))
OdpowiedzUsuńWzajemnie i cieszę się, że się cieszysz:)
UsuńSuper powrot Malgosiu..i jak na 13 ego fajny przepis na ciasteczka...ostatnio robilam z quina ..wiec chyba smakowo sie znowu zgralysmy super!
OdpowiedzUsuńZ quinoa nie robiłam ciasteczek jeszcze! Co za niedopatrzenie z mojej strony, koniecznie to muszę nadrobić, dzięki za podpowiedź Basiu:)
UsuńO ile mój młynek poradzi sobie ze mieleniem kaszy, to z wielką ochotą wypróbuję przepis w weekend:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę z Twojego słodkiego powrotu:)
Kasza jaglana mieli się bardzo dobrze w zwykłym, młynku do kawy, więc na pewno problemów nie będziesz miała Reniu:)
UsuńTeż się cieszę z mojego powrotu:)
Wyglądają pysznieee! No i to kolejny bezglutenowy przepis na Twoim blogu, co też bardzo mnie cieszy :)
OdpowiedzUsuńChyba już dawno nie było glutenowego? Będzie jeszcze szarlotka owsiana i już mąk glutenowych nie ma u mnie w domu. Modna jestem, jak czytam ostatnio w mediach;)
UsuńA lidlowa czekolada to bezglutenowa? Ja używam tylko Goplany lub Nestle, bo tu mam pewność, ale chętnie otworzę się na nowe smaki :)
UsuńSprawdziłam teraz pod tym kątem i wygląda, że bezglutenowa. Mam na myśli czekoladę gorzką Bellarom.
Usuńczy zmieloną kaszę można zastąpić mąką jaglaną?
OdpowiedzUsuńJasne, nawet lepiej, bo ciasteczka będą miały gładszą strukturę, w młynku nie zmieli się aż tak:)
UsuńFantastyczne ciasteczka :), świetna na drobną przekąskę i do kubka kakao ^^
OdpowiedzUsuńKubka kakao mówisz? Nie piłam wieki:)
UsuńSmacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńSłodkości zwykle smacznie wyglądają, żeby nas kusić;)
Usuńa ten ksylitol to czym mozna zastapic?
OdpowiedzUsuńNaturalnym dosładzaczem jakim są np. daktyle, albo cukrem po prostu, jeśli używasz.
UsuńUpiekłam. Zrobiłam 20 małych ciasteczek, nie formowałam kulek, tylko wykładałam łyżeczką. Wyszły kostropate formy. Ale jakie dobre! Idealny dodatek do południowej kawy. Dodałam jeszcze kilka suszonych śliwek, bo akurat się znalazły na drodze.
OdpowiedzUsuńUczucie wdzięczności nie jest ciężarem, albo mam tak silny charakter, że nawet nie zauważam, jak to wszystko znoszę. :)
Suszone śliwki to też moje ulubione bakalie i na pewno w ciasteczkach się sprawdziły:)
UsuńSilne charaktery tak właśnie mają:)
Czy ksylitol można zastąpić cukrem trzcinowym?
OdpowiedzUsuńJasne, troszkę straci na zdrowotności, ale jak niedużo cukru, to może i nawet nie;)
UsuńChciałam zrobić dla siostrzenicy, a podobno małe dzieci nie powinny jeść ksylitolu więc zastanawiałam się nad zamiennikiem
UsuńAle fajna ciocia:)
UsuńNie słyszałam o tym, ale oczywiście zrób z cukrem trzcinowym. Możesz też zamiast ksylitolu/cukru dodać jeszcze kilka fig czy daktyli i będzie słodkie naturalnie. Robię też tak ciastka bez dosładzania.
Zobacz tutaj, podobne ciasteczka, też jaglane, bez dodatku cukru:
http://zdrowa-kuchnia-sowy.blogspot.com/2014/03/ciasteczka-jaglane-z-figami-i-tahini.html
I tutaj:
http://zdrowa-kuchnia-sowy.blogspot.com/2014/02/kruche-ciasteczka-bez-glutenu-w-dwoch.html
Powodzenia!
Niestety dziecku nie przypadły do gustu, ale zjadła mama, dziadek i ciocia :-) No cóż, jednym smakują, innym nie. Mi bardzo, zrobiłam już drugi raz. Dla siostrzenicy muszę wypróbować kolejne przepisy.
UsuńDzieci wolą słodsze z reguły, znam to;)
UsuńA może te czekoladowe, to są moje najbardziej ulubione, nikt im się do tej pory nie oparł:
http://zdrowa-kuchnia-sowy.blogspot.com/2014/04/ciasteczka-czekoladowe-powalajace.html
Witam serdecznie , mam pytanie do Pani ciasteczka zrobiłam według przepisu , lepiły się cudnie , pieczenie tez ok ale niestety gorzki posmak nie dało się jeść , myśli Pani ze to może ta goryczka od kaszy? ja kasze sama sobie zmieliłam :) dziękuje i pozdrawiam , blog cudny , pełny inspiracji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za pochwały, co do ciasteczek, to nigdy się z goryczką w wypieku nie spotkałam - kasza może za długo leżała albo gatunek kiepski?, nic innego mi nie przychodzi do głowy.
UsuńPozdrawiam:)
Ciasteczka są wspaniałe w smaku i slodkie :-) Nie byłabym sobą gdybym czegoś od siebie nie dodała - z calym szacunkiem do autorki przepisu- i dodalam wiórki kokosowe. Proszę jenak o podpowiedź. Czym zastapic jako, które zw względu na córkę powinnam wyeliminować?
OdpowiedzUsuńMiało być jajko*
OdpowiedzUsuńModyfikacje są zawsze mile widziane:)
UsuńJajka standardowo zastępuje się namoczonym siemieniem lnianym, albo można dodać zmiksowane banany zamiast, powinno być ok.
Bardzo dziękuję za odp. Właśnie zabieralam się za ciastka i postanowilam spr czy jest podpowiedz. I jest !!!! A jak dlugo moczyc siemie? Dzis dodam banany i avokado bo mam mięciutkie :-)
OdpowiedzUsuńUmknął mi ten Twój komentarz, dlatego odpowiadam dopiero dzisiaj: wystarczy zalać na kilka minut zmielone siemię. I najlepiej mielić w domu, nie kupować gotowego.
Usuń