Z zielonym młodym jęczmieniem pierwszy raz (o ile pamiętam) zetknęłam się w szejku, którego zawsze zamawiam w jednym z moich ulubionych kulinarnych miejsc, czyli w Wielopole 3 (polecane już na blogu) w Krakowie.
Nie przyszło mi jednak do głowy, żeby w taką trawę się zaopatrzyć i zrobić z niej domowy użytek. Nie wiem dlaczego. Dopiero jak zaprosiłam tam moją poznańską przyjaciółkę i ona, zachwycona tym drinkiem, po powrocie do domu zakupiła trawę i zaczęła eksperymentować z odtworzeniem smaku tego napoju, to dopiero wtedy skusiłam się również na zakup.
Nie przyszło mi jednak do głowy, żeby w taką trawę się zaopatrzyć i zrobić z niej domowy użytek. Nie wiem dlaczego. Dopiero jak zaprosiłam tam moją poznańską przyjaciółkę i ona, zachwycona tym drinkiem, po powrocie do domu zakupiła trawę i zaczęła eksperymentować z odtworzeniem smaku tego napoju, to dopiero wtedy skusiłam się również na zakup.
I od tej pory z trawy korzystam, z tym, że w trochę inny sposób. Nie pokusiłam się o skomponowanie takiego drinka jakiego piłam; zrobiłam kilka razy klasycznie i tak jak się zaleca w kuracjach z trawą, czyli woda plus 1-2 łyżeczki trawy spożywane na czczo. Podobno takie kuracje mają zdziałać cuda w naszym organizmie, ale nie wiem czy rzeczywiście takie działanie dobroczynnie przynoszą, bo kuracji nie robiłam.
Najczęściej bowiem trawę dosypuję do musów owocowych, wtedy jej smak nie jest przebijający, a mus z takim dodatkiem zyskuje również na urodzie, czego nie widać niestety na moich zdjęciach.
Traktuję ją więc podobnie jak błonnik witalny czy mąkę z wiesiołka, jako dodatek do potraw, wypieków czy napojów.
Najwartościowsze są napoje ze świeżo wyciskanej trawy jęczmiennej (w sumie to nie dopytałam, czy te szejki z Wielopola są z takiej, czy z trawy proszkowej), a nie z trawy z proszku, ale trawa w proszku jest bardziej dostępna. Można ją dosypywać do sałatek, zup itp.
Zielony młody jęczmień zawiera witaminy z grupy B, witaminę C, kwas foliowy i mikroelementy: potas, magnez, wapń, żelazo, miedź, mangan, cynk i fosfor.
Składniki na jedną porcję:
* 2 banany
* łyżka tahini (gotowego lub domowego)
* łyżeczka miodu (opcjonalnie)
* kopiasta łyżeczka młodego jęczmienia
* ew. mleko kokosowe lub inne lub jogurt lub jogurt z dodatkiem mascarpone (w tej wersji na zdjęciu)
Banany pokroiłam, dodałam pozostałe składniki i zmiksowałam na krem. Można bardziej rozcieńczyć, będziemy mieć wtedy koktajl.
A tutaj najprostszy mix, czyli woda i jęczmień:
A tutaj najprostszy mix, czyli woda i jęczmień:
"Nie jestem z tych, którzy nie wierzą w miłość od pierwszego wejrzenia, ale zawsze lepiej spojrzeć po raz drugi"
Wolter
a mi zalega w szafce chyba kilogram młodego jęczemieniu i nie wiem co z nim zrobić... to już wiem :)
OdpowiedzUsuńA co spowodowało, że aż tyle go kupiłaś?
UsuńTeż jestem ciekawa. Bardzo dużo tego. Pewnie nawet jak teraz piszę wypowiedź to masz tego nadal sporo.
UsuńPierwsze słyszę, ale fajne to:)
OdpowiedzUsuńJest coraz głośniej o nim ostatnio.
UsuńJak zawsze świetne połączenia i piękne zdjęcia! Lubimy to! <3
OdpowiedzUsuńCieszymy się, że lubicie;)
Usuńinteresujaco :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńświetne pomysły z tymi koktajlami :) Ja tez dopiero nie dawno zaczęłam bardziej interesować się młodym jęczmieniem. Próbowałam też robić, kurację, z młodym jęczmieniem, ale nie dałam rady, jakoś mi to nie podeszło, ale jako dodatek do wypieków czy dań jak najbardziej :) Teraz mam jeszcze opcje na zdrowe śniadanie, albo przekąskę w postaci koktajlu Dzięki !! :)
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że przed nami dobra pora na takie koktajle:)
UsuńJa niestety nie mogę przekonać się do zielonego jęczmienia. Smak ale i zapach mnie odrzucają. Zarówno solo jak i jako dodatek do koktajli nie wchodzi mi. Może muszę spróbować na początku od naprawdę małych ilości, bo smak jest dla mnie zbyt wyczuwalny. Czy zielony jęczmień mogą pić kobiety w ciąży? Coś o tym wiadomo?
OdpowiedzUsuńDla kobiet w ciąży podobno jest nawet wskazany.
UsuńCo do smaku, to jest trawiasty, więc rozumiem Twój opór i ja bym się nie upierała, że koniecznie musisz się do niego przekonać;)
Na pewno skorzystam z tego przepisu. Mam torebkę młodego jęczmienia i nie miałam pomysłu co tu z tego zrobić.
OdpowiedzUsuńTak często bywa - człowiek się napali na coś, a potem nie wie co z tym zrobić;)
UsuńWyjątkowo młody jęczmień mi podpasował. Szczególnie na cerę, przynajmniej tak mi się wydaje.
OdpowiedzUsuńSkoro Ci się wydaje, to coś w tym pewnie jest:)
Usuń