Kupiłam kalafiora z myślą o sałatce.
Bardzo dawno takiej nie robiłam, bo kalafior nie gości u mnie zbyt często. Nawet nie wiem dlaczego, ale taki jest fakt.
Przyniosłam do domu i zaczęłam obmyślać co też dodam do tej sałatki. Nie zdążyłam jednak skończyć, ani nawet na dobre się w rozmyślaniu rozpędzić, bo zobaczyłam garnek na parę i zmieniłam momentalnie koncepcję kalafiorowego dania.
Nowa koncepcja nie dość, że prosta, to jeszcze okazała się tak pyszna, że na następny dzień podobne danie zaserwowałam sobie na obiad.
Składniki:
* kalafior
* pomidor/ogórek/ fasolka szparagowa/ coś innego
* masło (najlepiej klarowane)
* tyle czosnku, żeby było go mocno czuć, u mnie na 1/2 kalafiora 2 spore ząbki
* koperek
* sól, pieprz
Kalafiora uparowałam do chrupkiej postaci. Masło roztopiłam, dodałam zgnieciony czosnek, chwilę go podsmażyłam, polałam kalafiora cudownie pachnącym czosnkowym masełkiem, lekko posoliłam i popieprzyłam, posypałam obficie koperkiem i zjadłam z dodatkiem pomidora.
Na drugi dzień zamiast pomidora był ogórek małosolny, a do kalafiora dokooptowałam fasolkę szparagową też ugotowaną na parze.
Prościej się chyba nie da, a efekt smakowy jest powalający:)
"Medycyna nie zna tajemnicy wyleczenia, ale zapewnia sobie umiejętność przedłużania choroby"
Marcel Proust
Jest taka teoria, że trzeba jeść zgonie ze swoją grupą krwi. I według niej absolutnie nie wolno mi ruszać kalafiora (0 Rh+). A ja go uwielbiam! I po Twoim poście uwielbienie moje wzrosło.
OdpowiedzUsuńZbuntuję się i zjem :)
Teoria jest tylko teorią i nawet jak nam bardzo trafia do przekonania i sprawdza się w życiu, to zawsze można zrobić odstępstwo;)
UsuńJa na wszelki wypadek i z przekonania, że nic nie jest pewne na 100 % do żadnej z licznych teorii żywieniowo-zdrowotnych (grupy krwi też) nie stosuję się w całości.
A co ma się (w teorii ) stać jak zjesz kalafiora? Na co on szkodzi osobom z grupą krwi O Rh+?
Dopisek: chociaż jak się sprawdza w życiu, to już nie teoria;)
UsuńCiekawa jestem odpowiedzi na moje pytanie o konsekwencje tego kroku.
Podobno poszczególne grupy krwi gorzej trawią niektóre produkty. Złe trawienie jest przyczyną powstawania i zalegania toksyn w przewodzie pokarmowym. Każda grupa krwi ma długą listę produktów, których jeść nie powinna. Tyle teoria. W praktyce kalafior nigdy mi nie zaszkodził (albo o tym nie wiem). Nie przejmuję się tą teorią, jem to co lubię :)
UsuńTa teoria ma sensowne podstawy, bo opiera się na założeniu, że poszczególne grupy krwi powstały w związku z różnymi warunkami bytowymi naszych prapraprzodków.
UsuńMoja grupa B powstała w Himalajach, wiec teoretycznie osobnicy ją posiadający mają dużą odporność.
Ciekawy w sumie temat, ale nigdy nie wgłębiałam się w niego. Wiem tylko, że służy mi nabiał i nie służą kurczaki, tylko dziczyzna, ale specjalnie się tym nie kieruję w mojej diecie. No i wegetarianizm ponoć nie jest najlepszą opcją dla tej grupy, ale tego nie sprawdzałam.
A ja się wgłębiłam i zaskakujące okazało się, że produkty dla mnie wskazane są jednocześnie tymi, które najbardziej lubię, np. nabiał:), a tych niewskazanych praktycznie prawie nie spożywam, bo nie przepadam, np. czarna herbata, której od lat już nie piłam, a jeśli nawet się skusiłam, to z dodatkiem mleka... Zaskoczyła mnie tylko kasza gryczana, bo bardzo lubię, a nie powinnam...
UsuńA kalafior z pary to u mnie bardzo częste danie, w najróżniejszych konfiguracjach:)
Renya, czyżbyś miała taką samą grupę krwi jak ja, bo dla mnie też kasza gryczana i czarna herbata wg tej diety niewskazana, a nabiał owszem:)
UsuńAB:)
UsuńSówko, bardzo lubię kalafiory, ale po gotowanych mam sensacje wiadome :/ Jak myślisz, dlaczego?
OdpowiedzUsuńZ tego co doczytałam, to kalafior może powodować wzdęcia i biegunkę, tak samo jak brukselka, kapusta i strączkowe.
UsuńDlaczego u jednych powoduje, a u drugich nie, tego niestety nie wiem. Może rzeczywiście to z grupą krwi związane, masz O Rh+?
tak! to nie jeść? bo mam skurcze, a potem wiadomo :/
UsuńCo Ci z takiego jedzenia jak masz potem problemy? Ja bym sobie odpuściła:)
UsuńAle tak lubię... :(
UsuńNo to jedz i cierp, haha! Innego wyjścia nie widzę;)
UsuńJa bardzo lubie ..ostatnio krolowal u mnie zapiekany z serem..zapisuje twoja wersje i juz widze,ze bedzie mi pasowal! Prosze o dopisek dla MM
OdpowiedzUsuńDziękuję po raz kolejny, że pilnujesz MM, bo mnie to często umyka:)
UsuńBędzie Ci Basia pasował, na pewno!
podpasowala mi twoja wersja z czosnkiem ☺
UsuńNie miałam wątpliwości:)
UsuńO Boże, ale dobre
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam warzywa na parze.
OdpowiedzUsuńJak ich nie lubić?:)
Usuń