Polędwiczki w jogurtowej marynacie z makaronem Shirataki (Konjac)

W książce z tajskimi przepisami wpadł mi w oko przepis na szaszłyki z polędwiczek. Więc jak polędwiczki napotkałam w sklepie, to zakupiłam z myślą, że takie szaszłyki zrobię.
Niestety, jak przyszło co do czego, to okazało się, że brakuje mi składników do marynaty, a to zasadnicza część przepisu. Stwierdziłam, że w takim razie zamarynuję je w tym, co mam, a miałam jogurt.
Do tego dania wykorzystałam makaron Shirataki, który zakupiłam po raz pierwszy już dość dawno i do tej pory jakoś nie miałam na niego pomysłu. Makaron prawie nie zawiera węglowodanów, więc jest idealny przy diecie ketogennej.
Danie zrobiłam w 2 wersjach: jedna była dla córki, a druga dla mnie (z brukselką, której córka nie lubi).

Danie to robiłam na początku mojej znajomości z dietą keto, brakuje tu zdecydowanie tłuszczu, teraz polałabym polędwiczki (i makaron?) na talerzu roztopionym masłem, a warzywa oliwą:)




Składniki na 2 porcje:
* ok. 250 g polędwiczek wieprzowych
* łyżka masła klarowanego
* makaron Shirataki
* dodatki I: ogórki kiszone, pomidorki koktajlowe, cukinia
* dodatki II: brukselka z piekarnika (bez dodatku sera), pomidorki koktajlowe

Marynata:
* 150-200 g jogurtu greckiego
* 3-4 wyciśnięte ząbki czosnku
* papryka wędzona
* papryka czerwona słodka
* chilli
* sól, pieprz
* kurkuma



Polędwiczki pokroiłam na bardzo cienkie plastry i włożyłam do marynaty na ok. 3 godziny.
Po tym czasie usmażyłam je na maśle - pod koniec smażenia podlałam odrobiną wody.

Makaron przelałam wrzątkiem (wg instrukcji).
Skomponowałam całość na talerzu i zjadłam ze smakiem.
Polędwiczki pyszne! Makaron na zasadzie odmiany na talerzu, bo smaku żadnego nie posiada, a przynajmniej ja się nie doszukałam😃.

"Kiedy mówisz, powtarzasz tylko to, co już wiesz. Jak posłuchasz, możesz dowiedzieć się czegoś nowego."

Dalajlama