Ten placek z jagodami z przepisu Agnieszki Kręglickiej wpadł mi w oko ze względu na nie-plackowy jego wygląd - kruche ciasto z założonymi mocno do środka brzegami wypełnione w tym środku nadzieniem jagodowym.
Od razu wiedziałam, że taki zrobię, zamieniając tylko mąkę na orkiszową i lekko korygując przepis zgodnie z Pięcioma Przemianami.
I nie po raz pierwszy moje ciasto kruche okazało się tak kruche, że nijak nie udało mi się rozwałkować go i uformować tak jak w przepisie. Pozostało mi więc zrezygnować z tych planów i wylepić po prostu dno większą częścią ciasta, a mniejszą przeznaczyć na kruszonkę.
W efekcie nie miało to w sumie żadnego, bądź prawie żadnego znaczenia.
Ciasto było tak dobre, że za parę dni zrobiłam powtórkę, lekko zmieniając część zbożową.
Składniki na foremkę o śr. 18 cm:
- 300 g borówek/jagód
- 1 łyżka fruktozy (aktualizacja: teraz korzystam z ksylitolu)
- 1 łyżka mąki
Ciasto:
- 280 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej (k)* (aktualizacja: teraz nie używam maki pszennej)
- szczypta kurkumy (g)
- 2 żółtka (sł)
- 3 łyżki fruktozy (aktualizacja: teraz korzystam z ksylitolu)
- 1/2 kostki zimnego masła (sł)
- szczypta imbiru (o)
- szczypta soli (sn)
- otarta skórka z cytryny (k)
* w drugim wypieku dałam 200 g mąki orkiszowej i 80 g w sumie: mąki żytniej typ 2000 (g), orkiszowych otrąb (k) i płatków owsianych (o) i dodałam łyżkę jogurtu greckiego (k)
Składniki
na ciasto dodawałam w przedstawionej kolejności, lekko mieszałam, a
potem szybko zagniotłam ciasto - bardzo na tym etapie kruszące, co
zresztą pozostało mu dalej, nawet po leżakowaniu w lodówce przepisowe
1/2 godziny;)
Jagody wymieszałam z fruktozą i mąką.
Ciastem wylepiłam foremkę, rozłożyłam jagody i na wierzch pokruszyłam pozostałą część ciasta.
Piekłam w piekarniku nagrzanym do 2000 C przez 2o min., wyłączyłam grzanie i ciasto zostawiłam jeszcze na ok. 5-10 min. w środku.
Jagody wymieszałam z fruktozą i mąką.
Ciastem wylepiłam foremkę, rozłożyłam jagody i na wierzch pokruszyłam pozostałą część ciasta.
Piekłam w piekarniku nagrzanym do 2000 C przez 2o min., wyłączyłam grzanie i ciasto zostawiłam jeszcze na ok. 5-10 min. w środku.
W
pierwszej wersji wierzch posypywałam jeszcze lekko brązowym cukrem już
po upieczeniu, bo brakowało mi tej ostatecznej słodyczy. W drugiej więc
posypałam jeszcze przed włożeniem do piekarnika i było ok:)
Jakie było w smaku? No jasne, że pyszne!:)
"Nie może ręczyć za swoją odwagę, kto nigdy nie był w niebezpieczeństwie"
La Rochefoucauld
La Rochefoucauld
Komentarze
2012/07/10 22:46:11
Już się nie mogę doczekać aż pojadę w moje rodzinne strony, wybiorę się do lasu i będę zajadać jagody prosto z krzaka :)
2012/07/12 08:21:18
A ta tylko kusi i kusi, a doopa rośnie! ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli spodobał Ci się ten wpis/przepis, masz jakieś sugestie albo skorzystałeś z niego - podziel się tym w komentarzu.
Jeśli komentujesz jako anonimowy, zostaw proszę swoje imię.
Pozdrawiam i dziękuję!