To kolejna wersja jaglanego budyniu, pierwsze były tutaj.
W tej wersji wykorzystałam niedawno zakupione płatki róż. Jak otwarłam torebkę, w której były, to dosłownie buchnął na mnie różany, cudowny zapach, w którym z miejsca się zakochałam:)
Tym razem budyń obficie "umaiłam", tak, że go prawie nie widać spod dekoracji.
Tym razem budyń obficie "umaiłam", tak, że go prawie nie widać spod dekoracji.
Składniki na porcję:
* 3 łyżki surowej kaszy jaglanej + 200 ml wody
* ok. 1/2 szklanki mleka kokosowego (domowego)
* banan
* garść malin (mrożone, z własnych zbiorów)
* garść nerkowców (namoczonych, ale chyba trochę przesadziłam z tym moczeniem;)
* łyżka płatków różanych
* 1-2 łyżki cukru kokosowego (albo innego słodzika/miodu)
* błonnik naturalny czyli babka jajowata i płesznik - do posypania
* 1/2 kostki gorzkiej czekolady - do posypania
* 1/2 kostki gorzkiej czekolady - do posypania
Kaszę przelałam wrzątkiem i na wrzątek wsypałam, zamieszałam, gotowałam na minimalnym ogniu 10 minut. Po wyłączeniu gazu jeszcze 5 minut trzymałam pod przykryciem.
Wrzuciłam składniki do blendera (część zostawiając do przybrania) i zmiksowałam na gładką budyniową masę.
Zjadłam z wielkim smakiem:)
Wrzuciłam składniki do blendera (część zostawiając do przybrania) i zmiksowałam na gładką budyniową masę.
Zjadłam z wielkim smakiem:)
"Zawsze ktoś będzie piękniejszy, zawsze ktoś będzie mądrzejszy, zawsze ktoś będzie młodszy, ale oni nigdy nie będą tobą."
Tanni Sattar
Szalenie apetycznie to wszystko skomponowałaś:-).
OdpowiedzUsuńZapomniałam sobie o kaszy jaglanej, a Twoja propozycja świetnie nadaje się, by sobie o niej przypomnieć:-).
Tak, bardzo dobrze się nadaje:)
UsuńSmaki lata :)
OdpowiedzUsuńTak, dzięki mrożonym malinom z mojego ogródka mam takie smaki przez całą zimę;)
UsuńMoj syn twierdzi ze najlepszy deser na swiecie
OdpowiedzUsuńSyn się zna na rzeczy;)
Usuń