poniedziałek, 19 lutego 2018

Co to jest profesjonalizm, czy każdy cynamon jest dobry, jak osiągać cele i czym stylizować brwi


Co to jest profesjonalizm, czy każdy cynamon jest dobry, jak osiągać cele i czym stylizować brwi




Ostatnie polecenia były w czerwcu zeszłego roku, za szybko ten czas leci;)
Zapraszam na dzisiejsze:


1.  Słowa profesjonalizm/profesjonalny są ostatnio bardzo często używane w różnorakich kontekstach.
Ale co to znaczy być profesjonalnym, być profesjonalistą? Macie swoją definicję/kryteria?
Mnie bardzo odpowiada takie ujęcie tematu profesjonalizmu, jakie przedstawia Joanna Glogaza, przeczytajcie tutaj.

2.  Kilka lat temu lata temu zaczęło się mówić o powszechnych niedoborach wit. D3, wtedy też sama zrobiłam sobie badanie poziomu tej witaminy i agitowałam wszystkich wokół, aby zrobili to samo. Nie było osoby, która miałaby ją w normie, wyniki były po prostu katastrofalne...
Od tego czasu w mojej rodzinie witaminę D bierzemy wszyscy regularnie łącząc ją z wit. K2  i z magnezem.

Ku przypomnieniu lub poszerzeniu tematu polecam obszerny artykuł na blogu Akademii Witalności. Artykuł z naciskiem na to, czy można przedawkować tę witaminę, bo o tym też się często słyszy, a niestety niskie dawki zalecane przez lekarzy (jeśli w ogóle zalecają) nie są  skuteczne przy niedoborach, zwłaszcza tych dużych.
Przeczytajcie koniecznie.


3.  Z moich kosmetycznych poleceń: dwa kosmetyki do stylizacji brwi: dwustronna kredka Brow Satin marki Maybelline i żelowa mascara  Make Me Brow marki Essence. Oba godne polecenia, proste w użytkowaniu, dają dobre efekty, są niedrogie.
Kredka z jednej strony ma rysik, a z drugiej gąbeczkę, która nasącza się pudrem. Rysik służy do dorysowania imitacji włosków i nadania kształtu brwiom, a gąbeczka do ich lekkiego przypudrowania.
Mascara z kolei świetnie nadaje się do szybkiego modelowania, przyciemniania i utrwalania brwi.


Co to jest profesjonalizm, czy każdy cynamon jest dobry, jak osiągać cele i czym stylizować brwi



4.  Pisałam kiedyś, że cynamon nigdy nie należał do moich ulubionych przypraw. Nawet do szarlotki dodawałam go symbolicznie.
Do czasu. 
Odkryłam bowiem, że cynamon, który jest powszechny, i ja taki tez używałam, to cynamon cassia. Natomiast jest inny rodzaj cynamonu - cejloński, który nie tylko ma inne właściwości, ale i smak. Odkąd pierwszy raz taki kupiłam, to się nim wręcz zajadam, sypię do wszystkiego, co smak cynamonowy akceptuje, a najwięcej do kawy. Bo kawę piję teraz czarną z dodatkiem (sporym!) właśnie cynamonu cejlońskiego i mielonego kardamonu.
O  różnicach między cynamonem cejlońskim i cassia przeczytacie w tym artykule.


5. Polecałam ostatnio słuchanie podkastów i polecam nadal, bo to bardzo dobra i wygodna forma poszerzania czy zdobywania wiedzy.
Dzisiaj polecę szczególny podkast na moim ulubionym podkastowym kanale. Podkast trwa ponad 2 godziny, ale w żadnej minucie się nie nudziłam, a nawet wręcz przeciwnie - wysłuchałam go 2 razy. Jest naładowany niezwykle unikalną treścią, ciekawymi efektami badań nad ludzkim umysłem i możliwościami, żadnych banałów!

Rozmowa z Miłoszem Brzezińskim o tym  "Jak osiągać cele, gdy cały świat mi przeszkadza?"- koniecznie wysłuchajcie, albo przeczytajcie, albo zobaczcie, bo takie 3 formy są tutaj dostępne.
Ja po tej rozmowie od razu zakupiłam 2 książki Brzezińskiego: "Głaskologię" i "Wy wszyscy moi ja".
Jestem w trakcie studiowania pierwszej z nich, przy czym "studiowanie" to, moim zdaniem,  najlepsze określenie, bo tych książek nie da się czytać jednym tchem, przynajmniej jeśli się chce odnieść większą korzyść niż chwilowy zachwyt nad treścią.

Przytaczam jeden ze sposobów na zwiększenie prawdopodobieństwa, że pieniądze zamienimy na szczęście:
"Kupuj sobie wolny czas. Większa wtedy szansa, że porobisz coś, co lubisz, pomożesz innym czy spotkasz się ze znajomymi, co długofalowo zwiększy twoje poczucie szczęścia i wartości."
Sposobów autor podaje 6. A konkluzja jest taka:
"Zamiast ganiać za sposobami, by mieć więcej pieniędzy, doskonal się w wyciskaniu szczęścia z tych pieniędzy, które masz."
Gorąco polecam!


6. Żadne z ostatnich produkcji filmowych nie zrobiło na mnie jakiegoś szczególnie mocnego wrażenia, za to mam 3 starsze filmy, które chciałabym Wam bardzo polecić. Filmy do upolowania w kinach studyjnych raczej.

Pierwszy to "Optymistki" - cudowna dokumentalna opowieść o drużynie siatkarek z Norwegii. 
A co może być ciekawego w takiej opowieści, zapytacie pewnie? Otóż drużyna jest niezwykła, bo siatkarki są w wieku 66-98 lat!!!
Widziałam ten film 2 razy i chętnie się wybiorę znów za jakiś czas, jeśli tylko na niego trafię! Niezwykle naturalny film o starości.

Drugi film to "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie".
Czy dobrze się kłamie i co z tego wychodzi? Bardzo zaskakujący w każdym momencie! I daje do myślenia.

A trzeci dorzucam z wczorajszego wieczoru w kinie. To "Imagine". Niezwykły film z wieloma przesłaniami, do tego piękne zdjęcia.

Koniecznie zobaczcie, jeśli będziecie mieć okazję!



4 komentarze:

  1. "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie" oglądałam i zrobił na mnie ten film duże wrażenie - ciekawy, wciągający, zaskakujący, mimo, że taki statyczny i przegadany praktycznie, bardzo mi się podobał:-)
    Kosmetyki do stylizacji brwi mnie zaciekawiły, muszę sprawdzić dostępność u nas.
    Wit. D, magnez, kurkuma, imbir, cynamon... plus zielone koktajle ze spiruliną, ostropestem i młodym jęczmieniem - codziennie:-). Nie wiem, czy działa, ale przynajmniej mam poczucie, że robię dla siebie coś zdrowego:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, akcja się toczy praktycznie w jednym pomieszczeniu, a tyle się dzieje:)
      To poczucie jest chyba najważniejsze:)

      Usuń
  2. Sięgnę po podcast i książki. Dziękuję za inspirację!

    OdpowiedzUsuń

Jeśli spodobał Ci się ten wpis/przepis, masz jakieś sugestie albo skorzystałeś z niego - podziel się tym w komentarzu.
Jeśli komentujesz jako anonimowy, zostaw proszę swoje imię.
Pozdrawiam i dziękuję!