Placki z batatów na słodko, czyli nic się nie stało, że się nie udało:)

Bataty kupiłam kiedyś  z ciekawości, zrobiłam z nich frytki. Jednak batatowe frytki nie okazały się dla mnie smakołykiem, zdecydowanie za słodkie jest to warzywo (dla mnie) do takich dań.

Straciłam więc zapał do dalszych eksperymentów. Na długo. Ale pewnego dnia podczas zakupów pomyślałam sobie, że może dam im jeszcze drugą szansę.

Mając bataty w domu zobaczyłam u  Matki Polki batatowe placki i stwierdziłam, że może to jest to? Tylko ja je zrobię na słodko, dodam jakieś bakalie i powinno być ok.

Na następny dzień placki były gotowe, a raczej to co z nich wyszło, bo placków to nie przypominało, ale za to było pyszne! Nie do wiary jak pyszne!

Składniki na 1-2 porcje:

* 1/2 batata

* jajko

* garść żurawiny

* orzechy włoskie

* 2-3 łyżki wiórków kokosowych

* olej kokosowy

Bataty po obraniu i starciu na grubych oczkach wymieszałam z roztrzepanym jajkiem, żurawiną, wiórkami. Rozgrzałam na patelni łyżeczkę oleju i nałożyłam dwie kupki batatowej masy formułując je w placki. 

Do tego momentu szło zgrabnie, a nawet dalej, bo jeden placek, mimo obaw, udało mi się przełożyć na drugą stronę. 

Drugi jednak rozleciał się na kawałki.

Potem było już tylko gorzej, do tego stopnia, że podjęłam decyzję o pozbawieniu placków jakiejkolwiek formy i przemieszaniu zawartości patelni. W końcu skoro składniki są ok, to w takiej czy innej formie powinny być zjadliwe.

Okazało się, że to co wyszło, czyli przesmażone wiórki batatowe z dodatkami, było w smaku pyszne! Przypominało mi placuszki śniadaniowe, które robię. Wymiotłam cały talerz i przystąpiłam do zrobienia drugiej porcji z pozostałego ciasta (?). Tym razem wrzuciłam od razu wszystko na patelnię, dodałam jeszcze garść orzechów włoskich (super pomysł!) i smażyłam mieszając często łopatką.

Posypałam na koniec kokosem i zjadłam drugą porcję.

Nie uwierzyłabym, że to może być takie dobre, odtąd bataty tylko na słodko, z bakaliami. A może nawet pokuszę się o zrobienie batatowego ciasta?

"Wariat to człowiek cierpiący na dużą niezależność intelektualną"

Ambrose Gwinnett Bierce