To już kolejny przepis na pieczywo keto.
Pierwsze były te bułki; robiłam je na długo przed tym, zanim poznałam i zaczęłam stosować dietę keto.
Potem był chlebek chmurka, czyli oopsie bread i jako kolejna, najprostsza do przygotowania, bułka na mące migdałowej.
Od kilku/kilkunastu tygodni zajadam się bułkami na mące migdałowej i białkach. Przepis na te bułki będzie później (jest tutaj), a dzisiaj najnowsze moje odkrycie, czyli bajgle (u mnie wyszły z zarośniętą dziurką;)
Przepis stąd.
Składniki na 6 bajgli/bułek:
* 170 g startej mozzarelli (żółtej)
* 80 g mąki migdałowej
* 2 łyżki serka śmietankowego
* 1 jajko
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia
* ew. przyprawy
Pierwsze co należy zrobić, to roztopić mozzarellę. W przepisie użyto do tego mikrofalówki (była jeszcze propozycja użycia patelni). Ponieważ mikrofalówki nie posiadam, a patelnia jakoś mi nie pasowała do roztapiania sera, więc pomyślałam, że roztopię ser tak jak czekoladę, czyli na parze.
Ale okazało się to nie takie proste (pomijając fakt, że nie doczytałam, że ser należy wymieszać z serkiem śmietankowym i mąką), bo w tygielku trudno mi było obracać masę serową tak, żeby podgrzała się równomiernie.
W efekcie, po próbie połączenia z mąką, wyszedł mi jakiś koszmarek, czyli ciągnący się ser i mąka, która nie chciała się w żaden sposób z nim połączyć. I to wszystko klejące, że hej!
Przyznam, że przeszło mi przez myśl, że nic z tego nie będzie, a już na pewno nie bajgle, na które miałam taki smak.
Ale nie dałam za wygraną i wymyśliłam, że może jak podgrzeję jeszcze raz, tym razem to całe klejące się "coś", to mąka się połączy z serem. I tak zrobiłam, lekko podgrzałam, po wyjęciu z tygielka dodałam serek śmietankowy, proszek i jajko i pougniatałam dość intensywnie całość.
Co prawda kula dalej się kleiła, ale była mniej więcej jednorodna.
Podsypałam trochę mąką, położyłam na desce, spłaszczyłam i podzieliłam na 6 części.
Kawałki po oderwaniu również podsypywałam mąką i formowałam z nich wałeczki, które połączyłam w kółka (trochę koślawe).
Posypałam czarnuszką i kminkiem.
Piekłam ok. 15 minut w temp. ponad 200* C. Podczas pieczenia pachniało w całym domu:)
Bułeczki się pięknie zrumieniły, ale trochę za mało wyrosły - prawdopodobnie dałam za mało proszku (w sensie, że nie była to cała łyżeczka).
Blaszka z małego piekarnika okazała się ciut za mała dla 6 bajgli, więc się, rozpychając, lekko połączyły ze sobą.
No i z dziurek niewiele zostało.
Tutaj już wystudzone:
Po rozkrojeniu miejscami było widoczne, że ser do końca się nie połączył, ale znaczenia to żadnego nie miało.
Bułki są bardzo, bardzo smaczne, pierwszą zjadłam z samym masłem i niczego mi nie brakowało.
Dwie pełniły rolę bagietki do deski wędlin i serów. Miałam ucztę!:)
Na pewno będą kolejne próby, być może następnym razem użyję jednak patelni.
"Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę."
Antoine de Rivarol
Witam,
OdpowiedzUsuńmożna wiedzieć jaki konkretnie serek został użyty? Jest ich masa w sklepach :)
Nie ma wielkiego znaczenia, jakikolwiek się nada. Ja lubię ten z Wielunia:)
UsuńBardzo ciekawy przepis, coś a la zdrowsze pączki:) ciekawe czy dzieciaki zaakceptują , trzymajcie kciuki :)
OdpowiedzUsuńZ pączkami nie ma wiele wspólnego, ale kciuki trzymam;)
UsuńBajgle wyglądają przepysznie! Bardzo fajny przepis - zdrowy i pożywny :) Na pewno chętnie z niego skorzystam
OdpowiedzUsuńa ja dodam od siebie, że w ogóle nie topiłam sera mozarella, tylko połączyłam składniki z tartym i wyszły obłędnie (tylko totalnie płaskie, jak maca ;) ale w smaku niebooooo
OdpowiedzUsuńTo cenne doświadczenie, dziękuje, że się nim podzieliłaś:)
UsuńMozarrela jak dla mnie to jeden z najlepszych serów, a sam pomysł na przepis super! ;)
OdpowiedzUsuńTak, mozzarella ma coś w sobie wyjątkowego:)
UsuńTakie jedzenie na diecie ketogenicznej lubię. Pyszne!
OdpowiedzUsuńNie wyszły mi bajgle,raczej placki...ale smak wynagrodził wszystko...cudne
OdpowiedzUsuńNastępnym razem bardziej schłodzę stopiony ser
Polecam,Pyszne
Super! Najważniejsze, że smakowały, wygląd jest drugorzędny;)
UsuńTo coś co szukam, dziękuję
OdpowiedzUsuńJa włożyłam sery i mąkę do thermomix wymieszałam obr.4, ustawiłam temp. 60 i obroty 3 czas 5 min. Następnie dodałam proszek i jajko masa super się połączyła. Zobaczymy efekty po upieczeniu ��
OdpowiedzUsuńSuper! Ja mam Thermomix, ale od dawna go nie używam, ale teraz wyciągnę z piwnicy i tak zrobię:) Dzięki za pomysł!
UsuńJestem w szoku. Myślałam, że już nigdy nie będę jadła pieczywa bo bułki na keto z babka jajowatą i inne twory z internetu jakoś mi nie podeszły. Wolałam już sobie omleta zjeść lub naleśnika a teraz znalazłam ten przepis :D To jest naprawdę spoko. Mi tak nie urlsly ale chyba moja wina bo w międzyczasie obróciłam blaszkę (piekarnik nierówno piecze). Polecam dać serek ze szczypiorkiem i cebulką zamiast zwykłego. Tylko taki miałam i wyszło obłędnie. Dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo się cieszę, że się przyczyniłam do wzbogacenia Twojego menu o pieczywo keto, które Ci w końcu smakuje:)
UsuńI dzięki za podpowiedź z serkiem:)