Bardzo dawno nie było u mnie nic słodkiego. Po marcowym wysypie słodkich przepisów nastała posucha;)
Za to teraz będzie w końcu prawdziwe brownie, bo do tej pory brownie, które robiłam, za długo trzymałam w piekarniku obawiając się, że będzie niedopieczone. Tym razem wyciągnęłam po 25 minutach ryzykując niestrawność, ale się udało!
To jest to, czyli mocno czekoladowa glina:)
Składniki komponowałam na wyczucie, dla mnie w sam raz słodkie, dla lubiących słodkie słodycze może być za mało.
Składniki na tortownicę o śr. 21 cm:
* 100 g mąki żytniej typ 2000
* 130 g masła
* 150 g gorzkiej czekolady - moja była 85 %
* 3 jajka
* 110 g cukru brązowego (nie za dobry wybór, ale ksylitolu mi brakło)
* 40 g kakao
* 2 szczypty soli
* ok. 100 g masła orzechowego - można dać więcej
Czekoladę połamałam i razem z masłem stopiłam na parze. Wymieszałam mąkę z cukrem, solą, kakao i lekko ubitymi jajkami, a na końcu dodałam przestudzoną maślaną czekoladę.
Przełożyłam (masa wyszła bardzo gęsta i lepiąca) do tortownicy wysmarowanej masłem i wysypanej mąką. Na wierzchu położyłam masło orzechowe i łyżką rozprowadziłam je nierównomiernie po powierzchni.
Wsadziłam do piekarnika nagrzanego do 180* C na 25 minut i wyciągnęłam po tym czasie nie będąc pewna rezultatu.
A rezultat okazał się c u d o w n y:)
Ale cudo!
OdpowiedzUsuńCudo, cudo:)
UsuńWow, coś dla mojego męża-czekoladożercy:) Będzie zachwycony.
OdpowiedzUsuńJak czekoladożerca, to na pewno!:)
UsuńBrownie i do tego masło orzechowe! Pyszniej być nie może:)
OdpowiedzUsuńTak, połączenie jest super!
Usuńmniam pychotka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam :)
Tylko za szybko znikło;)
UsuńPysznie wygląda! Ależ byłaby pychota do kawy:)
OdpowiedzUsuńNawet kawy nie wymaga;)
UsuńDlaczego to zobaczyłam!!!!
OdpowiedzUsuńGrzech nie zrobić a grzech zjeść :)
Kocham brownie, ale to jest uzależniacz, nie odejdę od blaszki dopóki nie zjem.
A nawet jak wyłożę na talerzyk to zjem wszystko co widzę.
Jedyne wyjście, zrobić i zaprosić dużo osób.
Lili, skoro zobaczyłaś, to na pewno po coś;)
UsuńMoże to nie jest jedyne wyjście z tej sytuacji, bo zawsze są co najmniej dwa, ale podoba mi się bardzo i na pewno Twoim gościom również:)
Życzę zatem wspaniałych wspólnych chwil przy degustacji brownie!:)
Wygląda obłędnie, pycha!
OdpowiedzUsuńTak, jest obłędne:)
Usuń