Strony

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Debiut filmowy, czyli recenzja:)


recenzja




Od dawna już myślałam o tym, żeby raz na jakiś czas - zamiast wpisu na blog - nagrać film. 
I na myśleniu, jak to często bywa, się kończyło... 

Tymczasem otrzymałam od wydawnictwa Illuminatio książkę p. Anny Czelej "Wiosna  w Kuchni Pięciu Przemian"
Miałam napisać jej recenzję i wtedy przyszło mi do głowy, że może to jest właśnie ten moment, żeby zrealizować pomysł o filmie.
I tak powstała filmowa recenzja, a ja zadebiutowałam na ekranie;) 
Troszkę może za długi ten filmik, ale wierzcie mi, że bardzo trudno mi było się streszczać - gaduła jestem i już;) 
Zapraszam, nie ukrywam, z lekką tremą:)







"Badania w dziedzinie medycyny dokonały tak olbrzymiego postępu, że dziś, praktycznie biorąc, nikt już nie jest zdrowy"
Bertrand Russell



29 komentarzy:

  1. Super recenzja! :) Z niecierpliwością czekam na ten placek orzechowy z ziemniakami i na pastę z groszkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu i ja też czekam na świeży groszek i młode (polskie) ziemniaki:)

      Usuń
  2. Gosiu! Bardzo udany debiut, a tremy zupełnie nie widać. Zaciekawiłaś mnie tematem Kuchni Pięciu Przemian :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, bo to ciekawy temat:) I można go wprowadzać do swojej kuchni w bardzo podstawowym zakresie, wcale nie trzeba głęboko wchodzić:)

      Usuń
  3. Świetna recenzja :) A tremy w ogóle nie widać!

    P.S. Ja też się mocno zastanawiam nad nagraniem czegoś ;) Ale jeszcze pomyślę chwilę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tremę miałam większą przed publikacją niż przy samym nagraniu;)
      Daj sobie czas, ja myślałam chyba z 1/2 roku;)

      Usuń
    2. ja juz tak od roku myślę i cały czas się waham ;)

      Usuń
    3. Wiesz, nagrać zawsze można, a niekoniecznie publikować jakbyś doszła do wniosku, że to nie to;)
      A jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz:)

      Usuń
  4. Debiut udany :) ja też tremy nie widziałam, a muszę się zainteresować bardziej tym tematem... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Małgosiu , to jest bardzo udany filmowy debiut :)
    I jest to też bardzo dobry plan na nawiązywanie relacji i kontaktu z czytelnikami bloga ... ta relacja przestaje być bezosobowo-internetowa ,staje się przez to bardziej bezpośrednia , prawdziwsza , ciekawsza ... jeszcze raz gratuluję filmowego debiutu ! :)
    W samej recenzji zabrakło mi jedynie , tak tytułem wstępu , paru słów na temat tego , czym jest sama kuchnia pięciu przemian / jakie są jej założenia , główne cechy , " czym się to je " :) / myślę , że nie dla każdego , kto przeczyta tytuł książki i wysłucha Twojej recenzji jest to jasne ...
    Po obejrzeniu Twojej recenzji najciekawsza wydała mi się sama koncepcja książki oparta na założeniu gotowania zgodnego z porą roku i sezonowym występowaniem produktów oraz na ogólnej i łatwej dostępności składników ... zachęciłaś mnie do przeczytania :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu:)
      Co do zawartości, to problem w nagraniach jest w tym, że nie mogą one być za długie i usilnie starałam się skracać, a i tak mi się nie udało;)
      Ja chyba wyszłam też z założenia, że każdy, kto sięga po tę książkę i słucha tej recenzji trochę już o tej kuchni wie na zasadzie czym to się je.
      Ale może rzeczywiście dobrze by było dodać na wstępie 2 zdania (choć mam obawy wielkie czy w dwóch bym się zmieściła;) na czym się ta kuchnia opiera.
      Ale w trakcie nagrania przyszedł mi do głowy pomysł na następne, właśnie takie odrobinę wprowadzające do tej kuchni i mam nadzieję, że nie będę zbierać się do niego 1/2 roku jak do tego;)

      Usuń
    2. Czytelnicy Twojego bloga z pewnością orientują się już jak "ugryźć" kuchnię pięciu przemian , ale wydaje mi się , że recenzja książki nie jest już tylko integralnie związana z samym blogiem , ale jest skierowana i trafi do szerszej grupy odbiorców ... również do tych , którzy z kuchnią pięciu przemian spotkają się pierwszy raz / to dlatego zabrakło mi takiego małego wprowadzenia w temat ... zwłaszcza , że jest to pierwsza z cyklu czterech książek /

      Takie filmowe wprowadzenie w kuchnię pięciu przemian wydaje mi się Małgosiu świetnym pomysłem ... mam nadzieję , że szybko go zrealizujesz :)

      Usuń
    3. ... i , że mnie o tym sposobie gotowania opowiesz osobiście :)

      Usuń
    4. Jak tylko będziesz chciała słuchać, to z przyjemnością wielką!:)

      Usuń
  6. Też od dłuższego czasu zbieram się do filmików;) Gratuluje przełamania się;)

    Zapraszam do siebie na konkurs
    http://gotujebochce.blogspot.com/2013/04/konkurs-na-100-tys-wyswietlen-zestaw.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba nawet nie o przełamanie chodzi, bo w końcu filmik można zrobić, a niekoniecznie musi ujrzeć światło inne niż nasze domowe;)
      To bardziej o ten moment, że to teraz;)

      Usuń
  7. super debiut ,fantastyczny wystep i profesjonalna robota ..
    fajnie cie znowu slyszec ..z wielka przyjemnoscia obejrzalam kilka razy !
    teraz czekam na przepisy ..moze byc wersja filmowa -:)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basia, miło mi słyszeć:)
      Wersja filmowa przepisów chyba też będzie,choć ja kuchnię mam mało wygodną do takich nagrań - kamerzysta będzie musiał wisieć za oknem, no ale trudno;)

      Usuń
  8. Bardzo mi się podoba Twój filmik:) Wyglądasz w nim bardzo profesjonalnie i dokładnie widać, że wiesz o czym mówisz. Świetnie przygotowany występ!
    I normalnie tych okularów Ci zazdroszczę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renya, rzeczywiście tak wygląda, że wiem o czym mówię, choć czy ja tak naprawdę wiem, to nie wiem;P
      Okularów też innym zawsze zazdrościłam, to mnie pokarało!;)

      Usuń
  9. Witam Gosiu i gratuluje debiutu!
    Dotad sledzilam cie na fb,ale z checia sie tu rozgoszcze.
    Zainteresowalas mnie kuchnia pieciu przemian,moze rzeczywiscie "dograsz"cos wiecej na ten temat,a ja w miedzyczasie zglebie troche wiedzy o niej.Pozdrawiam Ania H

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Aniu i rozgość się:)
      Miałam cały czas taki pomysł, żeby trochę teorii napisać o Kuchni Pięciu Przemian, ale też mi się wydawało (to może taka wymówka, bo trudno mi się było zebrać;), że teorii to wszędzie na ten temat mnóstwo jest, więc co ja jeszcze będę tu swoją dokładać. A po tej recenzji widzę, że jest zapotrzebowanie:)
      Mam pomysł na nagranie o najprostszej wersji tej kuchni, bez wgłębiania się w całą filozofię - myślę, że może to być przydatne.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  10. Z przyjemnością się Ciebie ogląda :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo udany występ! I bardzo ciekawy blog! Ja z Kuchnią Pięciu Przemian po raz pierwszy zetknęłam się ok. półtora roku temu, zaintrygowała mnie, zachwyciła! Nie przestrzegam rygorystycznie jej zasad, ale coraz jej więcej w mojej kuchni:) Kilka tyg temu zupełnie zrezygnowałam z mięsa i tym bardziej korzystam z pięcioprzemianowych przepisów roślinnych:)
    Zapraszam na mojego bloga z przepisami-może znajdziesz coś nowego:)
    http://mojepiecprzemian.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję, u mnie też ten sposób żywienia się i gotowania się sprawdza i bardzo mi pasuje:)
    Będę zaglądać do Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przed chwilą zamówiłam tę książkę, jestem jej bardzo ciekawa. Póki co z kuchni PP próbowałam robić tylko owsiankę i rzeczywiście potrzeba czasu, żeby się wdrożyć w całość i poznać choćby podstawy. Ale chcę spróbować :) Dobrego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to takie trudne jak się z początku wydaje:)
      Powodzenia zatem w pięcioprzemianowej przygodzie!

      Usuń

Jeśli spodobał Ci się ten wpis/przepis, masz jakieś sugestie albo skorzystałeś z niego - podziel się tym w komentarzu.
Jeśli komentujesz jako anonimowy, zostaw proszę swoje imię.
Pozdrawiam i dziękuję!