niedziela, 27 kwietnia 2014

Zjedz inne śniadanie, nie bój się ciszy i kup sobie bazę.


baza pod cienie
Baza pod cienie

Kolejny weekend, kolejne polecenia. 


1.  Baza pod cienie - używam od lat wielu, przetestowałam kilka i zatrzymałam się na tej, bo całkowicie mnie satysfakcjonuje. 
Jeśli ktoś jeszcze nie zna, a makijaż wykonuje codziennie, albo często, to warto zakupić taką bazę; cienie trzymają się na niej cały dzień. Minusem jest tylko konieczność zmywania tłustym zmywaczem, bo baza czyni makijaż oczu wodoodpornym. 
Kosmetyki firmy Lumene nie są zbyt popularne w Polsce, dlatego może być problem z zakupem w sklepie stacjonarnym. 
Ja zamawiałam wiele razy via internet, teraz mam niedaleko sklep mający w stałej ofercie te kosmetyki. 
Cena ok. 30 zł (niezmienna od lat, co dziwne bardzo w dzisiejszych czasach), produkt wystarcza na bardzo długo (rok?).

2.  Czego będziesz prawdopodobnie żałował  na łożu śmierci i o tym, że "Człowiek nie urodził się, by pracować. Pracowanie od rana do wieczora to marnotrawstwo człowieka." przeczytaj tutaj.

3.   Śniadanie to nie tylko kanapki, owsianka, ew. jajecznica  -  poczytaj co jada się rano na świecie, może zmienisz swoje przyzwyczajenia.

4. "Nie osiągniemy spokoju wewnętrznego, jeśli będziemy bać się ciszy. Tymczasem w naszym codziennym życiu rzadko jej doświadczamy. Otacza nas kakofonia dźwięków, która jest dla nas normą." 
Jeśli zaraz po wejściu do domu włączasz radio albo tv koniecznie przeczytaj ten artykuł.

5. Większość z nas (może nawet wszyscy?) lubi promocje, okazje, rabaty i wszystkie tego typu sytuacje kiedy płacimy mniej. Polecam zatem serwis Happy Hours, na którym restauracje (na razie, bo docelowo będzie można znaleźć tu oferty również z innych miejsc) oferują ciekawe promocje, zniżki, dodatki w zależności od dnia lub godziny, w jakich odwiedzimy lokal. Na razie też tylko Warszawa i Kraków, ale na pewno w miarę rozwoju i zgłaszania się chętnych oferta będzie rozszerzana na inne miasta.

6.  Wielopole 3 - wszyscy się zachwycali, a ja trochę się dziwiłam czym.
Żeby przestać się dziwić, ew. stwierdzić, że zachwyty są przesadzone wybrałam się pewnego dnia. Ale okazało się, że lokal jest czynny od 11.30 i pocałowałam klamkę. Trudno, drugi raz nadarzył się bardzo szybko i tym razem - pamiętając, że śniadań tam się nie podaje - zaglądnęłam w południe. 
I jakie są moje wrażenia? 
Powiem jednym zdaniem: chyba się tam zacznę stołować! Nie dość, że zupełnie mnie zaskoczyło wnętrze, bo spodziewałam się czegoś w rodzaju baru, a tu fajna piwniczna salka, prosto (ale nie nadmiernie) i z dobrym smakiem urządzona, to rzeczywiście jedzenie przepyszne (już wiem skąd te zachwyty nad drinkiem z młodego jęczmienia, warto wpaść tam choćby na niego!), a dodatkowo ceny cudowne wprost, nie do wiary, że za tyle takich dobrych rzeczy można zapłacić tak niewiele. 
Dania wegetariańskie, a w większości wegańskie i bezglutenowe, przyrządzone i podane z wielkim sercem i zaangażowaniem - to się czuje:)
Bardzo polecam!


4 komentarze:

  1. Świetny artykuł o śniadaniach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest się na czym wzorować i eksperymentować;)

      Usuń
  2. Zgadzam się, że Wielopole 3 to fantastyczna knajpka! Byłam zachwycona buraczkami z serem kozim, a placki cukiniowe mnie powaliły... I tak często zmienia się menu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te dania jeszcze przede mną. I lody wegańskie, bo akurat zabrakło:)

      Usuń

Jeśli spodobał Ci się ten wpis/przepis, masz jakieś sugestie albo skorzystałeś z niego - podziel się tym w komentarzu.
Jeśli komentujesz jako anonimowy, zostaw proszę swoje imię.
Pozdrawiam i dziękuję!