piątek, 25 kwietnia 2014

Curry z brokułem i krewetkami


Curry z brokulem i krewetkami





Bardzo lubię curry odkąd je odkryłam, co stało się, jak właśnie sprawdziłam na blogu, równe 2 lata temu:)  
Kiedyś curry kojarzyło mi się z potrawami wielce skomplikowanymi, do których potrzeba wielu wymyślnych składników. Gdy więc się zainteresowałam tym daniem i zobaczyłam jakie jest proste i żadnych wyjątkowych dodatków nie wymaga, stało się to danie, w różnorakich kombinacjach częstym gościem w mojej kuchni.

Dzisiaj curry z brokułem, bo takiego jeszcze nie robiłam.
Miało być  z dodatkiem (i było, ale w drugiej wersji) kaszy jaglanej, ale stało się coś, czego do tej pory nie doświadczyłam, a mianowicie podczas gotowania kasza mi się przypaliła! Za długo gotowałam samą wodę i jej część zdążyła wyparować, a ja dorzuciłam standardową ilość kaszy i stąd ta wpadka. 
No nic, kaszę zeskrobałam, kuchnię wywietrzyłam i przypomniałam sobie, że mam w zamrażalniku zakupione jakiś czas temu krewetki, których to krewetek w warunkach domowych nigdy nie robiłam, a i w lokalu jadłam chyba ze dwa razy na krzyż. Krewetki i curry bardzo dobrze mi się komponowały, zresztą curry, moim zdaniem,  komponuje się ze wszystkim, przynajmniej do tej pory nie jadłam niezjadliwego.



Składniki na 2 porcje:
* 1/2 brokuła
* kilka pieczarek
* 1/2 czerwonej + 1/2 zielonej papryki
* 1/2 opakowania krewetek, albo ile się chce
* łyżeczka oleju kokosowego (albo masła)
* ok. 150 ml. mleczka kokosowego
* 1-2 ząbki czosnku
* proszek curry, pasta curry czerwona, kurkuma, sól




Na rozgrzany olej wrzuciłam przyprawy (oprócz soli), dodałam drobno posiekany czosnek i chwilę smażyłam, po czym dorzuciłam pokrojone pieczarki i podzielonego na małe różyczki brokuła, zalałam niewielką ilością wody i dusiłam pod przykryciem jakiś czas, który wydawał mi się odpowiedni, a okazał się trochę za długi i brokuły wyszły za miękkie, ale co tam.
Pod koniec duszenia lekko posoliłam, dolałam mleczko kokosowe, dorzuciłam  krewetki, jeszcze minutkę odczekałam i zabrałam się do jedzenia. 



Curry z brokulem i krewetkami


Tak mi smakowało, że pozostałą mniejszą część porcji połączyłam jednak z kaszą jaglaną, która tym razem wyszła ok. i zjadłam w tym samym dniu na kolację:)


Curry z brokulem i krewetkami





 "W szczęściu zawsze znajdziesz kawałek domowych pantofli"
Aldous Huxley 





4 komentarze:

  1. Dziwne połączenie :) Masz fantazję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś takie wydawało mi się curry na słodko, a jest też pyszne:)

      Usuń
  2. dla mnie bomba ☺ bez masla dla MM na posilek weglowy I faza

    OdpowiedzUsuń

Jeśli spodobał Ci się ten wpis/przepis, masz jakieś sugestie albo skorzystałeś z niego - podziel się tym w komentarzu.
Jeśli komentujesz jako anonimowy, zostaw proszę swoje imię.
Pozdrawiam i dziękuję!